Sprawa niszczenia krokusów stała się już znana w całym kraju, m.in. dzięki serwisowi demotywatory.pl
Nasz Słuchacz twierdzi, że w jednym z budynków przy ulicy Niemierzyńskiej zarządca nalicza opłaty za ogrzewanie piwnic, mimo, że nie ma tam żadnej instalacji. To nieprawda - zapewniała na naszej antenie Barbara Kaźmierska wiceprezes spółki Perfekt.
Ojciec naszego Słuchacza mieszka w pobliżu Trzebiatowa. Mężczyzna ma założony cewnik: "Urządzenie trzeba wymieniać co kilkanaście dni, bo przestaje być drożne. Wczoraj ok. godziny 8. otrzymałem od niego dramatyczny telefon, z informacją o tym, że bardzo cierpi, od godz. 2.00 w nocy nie śpi, próbując załatwić potrzebę fizjologiczną i odczuwa nieznośny ból."
Starszy mężczyzna rano próbował uzyskać pomoc w przychodni w Trzebiatowie, niestety:
"Od pani w rejestracji słyszę, że - uwaga – przyjęto tam pewną zasadę, że w przypadku panów – pacjentów, zabiegi wymiany cewnika dokonuje pan – doktor. W chwili, gdy ojciec dzwonił do przychodni, dyżur pełniła akurat pani - doktor."
To niedopuszczalna sytuacja mówiła na naszej antenie rzecznik Zachodniopomorskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia Małgorzata Koszur. Dodajmy, że na szczęście pomocy udzieliła Pani (!) doktor w szpitalu w Gryficach.
Nasz Słuchacz twierdzi, że w jednym z budynków przy ulicy Niemierzyńskiej zarządca nalicza opłaty za ogrzewanie piwnic, mimo, że nie ma tam żadnej instalacji. To nieprawda - zapewniała na naszej antenie Barbara Kaźmierska wiceprezes spółki Perfekt.
Ojciec naszego Słuchacza mieszka w pobliżu Trzebiatowa. Mężczyzna ma założony cewnik: "Urządzenie trzeba wymieniać co kilkanaście dni, bo przestaje być drożne. Wczoraj ok. godziny 8. otrzymałem od niego dramatyczny telefon, z informacją o tym, że bardzo cierpi, od godz. 2.00 w nocy nie śpi, próbując załatwić potrzebę fizjologiczną i odczuwa nieznośny ból."
Starszy mężczyzna rano próbował uzyskać pomoc w przychodni w Trzebiatowie, niestety:
"Od pani w rejestracji słyszę, że - uwaga – przyjęto tam pewną zasadę, że w przypadku panów – pacjentów, zabiegi wymiany cewnika dokonuje pan – doktor. W chwili, gdy ojciec dzwonił do przychodni, dyżur pełniła akurat pani - doktor."
To niedopuszczalna sytuacja mówiła na naszej antenie rzecznik Zachodniopomorskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia Małgorzata Koszur. Dodajmy, że na szczęście pomocy udzieliła Pani (!) doktor w szpitalu w Gryficach.