Napisała do nas pani Ewa:
"Moje dziecko chodzi do przedszkola przy ulicy Ceglanej. Tam od kilkudziesięciu lat rosną wysokie topole. Z tego co wiem, to nie są szlachetne drzewa. Kiedyś tzw. "komuna" sadziła je, bo szybko rosły. Dziś jednak drzewa te mają po 30, 40 metrów i obawiam się, że to kwestia czasu jak się po prostu złamią - np. na plac zabaw. Takie wysokie topole rosną też przy szkole przy ulicy Chłopickiego. Czy miasto ma plan wycinki tych drzew?"
Takie planu nie ma - tak w skrócie mówiła zastępca dyrektora Zakładu Usług Komunalnych w Szczecinie i miejski ogrodnik Magdalena Grycko.
Powracamy do tematu - rzeki czyli podzielników. W środowej audycji padło wiele zarzutów i gorzkich słów Słuchaczy na temat prawdziwości wskazań tych urządzeń i różnych zdarzeń, które powodują nieprawidłowe działanie (np. otwarcie okna). Naszym gościem była dyr. firmy P.B.I. Pomiar Renata Zabłocka.
"Moje dziecko chodzi do przedszkola przy ulicy Ceglanej. Tam od kilkudziesięciu lat rosną wysokie topole. Z tego co wiem, to nie są szlachetne drzewa. Kiedyś tzw. "komuna" sadziła je, bo szybko rosły. Dziś jednak drzewa te mają po 30, 40 metrów i obawiam się, że to kwestia czasu jak się po prostu złamią - np. na plac zabaw. Takie wysokie topole rosną też przy szkole przy ulicy Chłopickiego. Czy miasto ma plan wycinki tych drzew?"
Takie planu nie ma - tak w skrócie mówiła zastępca dyrektora Zakładu Usług Komunalnych w Szczecinie i miejski ogrodnik Magdalena Grycko.
Powracamy do tematu - rzeki czyli podzielników. W środowej audycji padło wiele zarzutów i gorzkich słów Słuchaczy na temat prawdziwości wskazań tych urządzeń i różnych zdarzeń, które powodują nieprawidłowe działanie (np. otwarcie okna). Naszym gościem była dyr. firmy P.B.I. Pomiar Renata Zabłocka.