Migawka
Radio SzczecinRadio Szczecin » Migawka » AUDYCJE » ARCHIWUM MIGAWKI » ARCHIWUM - 2010 - Migawka
Serdecznie zapraszamy na już XXI Plener Fotograficzny Migawki!!! Wszelkie szczegóły dotyczące naszego kolejnego spotkania znajdą Państwo poniżej, w dziale Aktualności Migawki. Zaś Autorzy programu mają wielką nadzieję, że będzie to kolejna fantastyczna zabawa w robienie zdjęć. Tym razem łączymy dwie rzeczy: po pierwsze, poćwiczymy warsztat, a po drugie, cofniemy się w czasie i spróbujemy przywołać magię Szczecina sprzed lat. Dziękujemy Muzeum Narodowemu w Szczecinie i portalowi www.sedina.pl za pomoc w organizacji pleneru!!!

Zdjęcia wzorcowe znajdą Państwo w naszej Galerii Migawki, albo na portalu sedina.pl. Aby było łatwiej, zapraszamy do ściągnięcia pliku pdf, tam znajdują się miniaturki fotografii, które mogą pomóc w spacerze po mieście. Każda z nich jest podpisana i jeżeli Państwo użyją którejś jako wzorca, wystarczy zdjęcie, które zrobicie, zatytułować tak jak daną miniaturę i wtedy nie trzeba dosyłać ujęcia wzorcowego w dużym formacie. Przykładowo: dostajemy zdjęcie zrobione podczas pleneru i nazwane "Sedina_0068" i już wiemy, która fotografia była wzorcem.

Oczywiście, można się posłużyć innymi zdjęciami, wtedy prosimy o wysyłanie par: kadr wzorcowy i ten zrobiony przez Państwa.
Witamy w Migawce o nowej porze. Zawsze wstawaliśmy razem, teraz program w porze obiadowej, mamy nadzieję, że Państwo dalej chętnie będą słuchali nas w każdą sobotę o godzinie 14.30. Za tydzień kolejny Plener, znowu będziemy szukać "Magicznego Szczecina Migawki" A skoro tak, to do tej audycji zaprosiliśmy gościa, szczecińskiego fotografika, członka Fotoklubu RP i Fotoklubu Szczecin, Jolantę Szabłowską. Autorka wielu wystaw i laureatka kilkunastu nagród lubi przede wszystkim fotografować pejzaże, zachwyca się piktorializmem i, co nas niezwykle zainteresowało, lubi robić zdjęcia także w Szczecinie i jego okolicach.
Obiektywy... Obiekt pożądania każdego miłośnika fotografii. Zazwyczaj bowiem wygląda to tak: kupujemy podstawowy zestaw, body plus obiektyw, i później, jeżeli połknęliśmy "bakcyla", zaczynamy uczyć się fotografii. Coraz lepiej poznajemy nasz sprzęt i nieuchronnie - to pewne niemalże jak 2+2=4 - myślimy o rozbudowie naszej szklarni. Oczywiście, zaraz pewnie rozlegną się głosy, że robić zdjęcia można tylko klasyczną "pięćdziesiątką" i że tak postąpiło wielu mistrzów. Ale, nawet jeżeli tak, to decydując się na jakąś ogniskową, chociażby 50 mm, dokonujemy wyboru tego, jak będziemy odwzorowywać świat na naszych kadrach. Mamy kilka możliwości, oprócz standardu: obiektyw szerokokątny z jednej strony, jak i teleobiektyw z drugiej. A w ich zakresie i klasyczne reporterskie 35 mm czy na przykład portretowe 85 mm. Zoom oferuje nam zaś kilka możliwości patrzenia na świat. Rzecz w tym, że każda ogniskowa odwzorowuje rzeczywistość inaczej. Czyli możemy zrobić trzy zdjęcia tego samego obiektu i każde z nich będzie inne, chociaż samo umieszczenie głównego motywu w kadrze względem innych elementów się nie zmieniło.

Do zrozumienia tego procesu zapraszamy do obejrzenia zdjęć w galerii poniżej.
Robienie zdjęć wieczorem to jedna z przyjemniejszych form realizowania swojej pasji. Przecież każdy entuzjasta fotografii docenia momenty, kiedy coś, wydawałoby się, zwykłego i banalnego, dzięki wypełnieniu ciekawym światłem, staje się nagle magiczne i zupełnie nieoczekiwanie piękne. Dlatego pejzażyści męczą się ze wstawaniem bladym świtem, dlatego też późnym popołudniem i wieczorem, biorą statywy w dłoń, aby "złapać" zachód słońca i następującą zaraz po nim "niebieską godzinę". Czyli moment, kiedy resztki dnia widać jeszcze na niebie, ale już zapalają się światła miasta. To jest "magiczna, niebieska godzina". Nazwana tak od barwy nieba, daje entuzjaście fotografii wspaniałą okazję, aby złapać kadr, którym można się później pochwalić.