Gdy spotkaliśmy się pięć lat temu (tu znajdziecie tę rozmowę w Archiwum Migawki), już wtedy Marian Chytka nie był anonimowym fotografem w świecie motosportu. A że przez cały ten czas szukał dla siebie kolejnych wyzwań i ciekawych wydarzeń, to jego portfolio bardzo się rozrosło. Zerknijcie zresztą na jego stronę. Z czeskim fotografikiem rozmawiałem (tak samo było pięć lat temu) w studiu foto-team.pl - była okazja, aby posłuchać, na przykład, jak wygląda weekend F1 czy jak trudne (acz bardzo satysfakcjonujące) wyzwanie stoi przed fotoreporterem w czasie takiej imprezy.