Klasyk, standard, używany przez najwybitniejszych fotografików na świecie. Obiektyw 50mm, czyli szkło, które przeszło do legendy. Czy to oznacza jednak, że jest sprzętem tylko dla wybranych? Wszak pamiętamy doskonale, że zdjęcia robi człowiek, a nie jego aparat. Ale jeżeli dzisiaj mamy do dyspozycji całą gamę obiektywów, a Oni jednak wybrali "pięćdziesiątkę", to może jest w tym jakiś głębszy sens? Tuż przed kolejnym Plenerem Migawki, na którym będziemy robić zdjęcia obiektywem standardowym, podejmujemy więc ten temat i zastanawiamy się nad "magią" tego obiektywu. Ile w tym jest prawdy a ile mitu?
Już w poprzedniej audycji wspominaliśmy, na podstawie własnych doświadczeń, że jest to szkło dosyć trudne. Przede wszystkim dlatego, że pokazuje świat w sposób bardzo naturalny, jego kąt widzenia odpowiada mniej więcej temu jak widzimy naszymi oczami. Nie możemy się "podeprzeć" efektami, jakie daje nam do dyspozycji optyka, czyli na przykład przerysowaniem pierwszego planu w przypadku szerokich kątów, czy spłaszczeniem perspektywy jak w teleobiektywie. Wydaje się więc, że 50mm jest chwilami niewdzięczne, bo pokazuje jak patrzymy na świat, czy umiemy wyłowić z niego coś ciekawego i pokazać to w interesujący sposób. Z drugiej strony, jeżeli umiemy go ujarzmić, efekty potrafią bardzo pozytywnie zaskoczyć. Po prostu jak żaden inny promuje kreatywność i pomysł na kadr.
Poza tym gościem programu był szczeciński fotograf Zbigniew Stawny z Fotoklubu Zamek, laureat pierwszej nagrody w tegorocznych "Pomorskich Spotkaniach z Diaporamą". Więcej na ten temat także na stronie www.fotoklub.zamek.szczecin.pl Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
Poza tym gościem programu był szczeciński fotograf Zbigniew Stawny z Fotoklubu Zamek, laureat pierwszej nagrody w tegorocznych "Pomorskich Spotkaniach z Diaporamą". Więcej na ten temat także na stronie www.fotoklub.zamek.szczecin.pl Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.