Wtorkowe spotkanie rozpoczęło się z 15 minutowym opóźnieniem, bo autokar z drużyną Świtu w drodze do Chojnic za Wałczem uczestniczył w wypadku samochodowym. Pomimo drogowych problemów, pojedynek znakomicie rozpoczął się dla Dumy Północy, bo już w 6. minucie gola strzelił Dawid Kort.

Do remisu w 37. minucie doprowadził kapitan Chojniczanki Łotysz Valerijs Sabala. Po zmianie stron gole dla gospodarzy zdobyli Bartłomiej Eizenchart i ponownie Łotysz Sabala z rzutu karnego i mecz zakończył się zwycięstwem zespołu z Chojnic 3:1.

Kapitan Świtu Kacper Wojdak przyznał, że szczecinianie, aby wygrać z Chojniczanką powinni lepiej grać po uzyskaniu prowadzenia.

- Szkoda, że nie poszliśmy za ciosem, tylko oddaliśmy im to. Do końca staraliśmy się odwrócić wynik tego meczu. Musimy przeanalizować to spotkanie, bo wydaje mi się, że trochę zbyt łatwo straciliśmy te bramki. Szkoda, że nie udało nam się już odwrócić tego wyniku - dodał Wojdak.

Po pucharowej przygodzie, ekipa trenera Tomasza Kafarskiego powraca do zmagań w 2. lidze. Piłkarze Świtu Szczecin już w piątek na wyjeździe zmierzą się z rezerwami Śląska Wrocław w kolejnym ligowym meczu.

Autorka edycji: Joanna Chajdas