Zespołu Pieśni i Tańca "Zgoda" z Rudomina spod Wilna wystąpił w poniedziałek wieczorem w gali Kaziukowej.
W ramach Tygodnia Kresowego, Stowarzyszenie Przyjaciół Wilna, Ziemi Wileńskiej, Nowogródzkiej i Polesia - "Świteź" zaprosiło na coroczne Kaziuki. Odbywają się one w Szczecinie po raz 29.
Kaziuk to odbywający się od czterystu lat jarmark odpustowy w Wilnie, w dzień świętego Kazimierza. W jego trakcie odbywały się pochody na czele z kuglarzami i przebierańcami. Kresowiacy nawiązują do tej niezwykłej tradycji. Koncertowi zgody towarzyszył mini jarmark piernikowych serc wileńskich, palm wielkanocnych i litewskiego chleba.
Takie koncerty zawsze dla Kresowiaków są wzruszające.
- Ciekawy koncert. - Nutka wieleńska była. Jeśli chodzi o tańce, to widzę jakaś nowa choreografia. Są bardzo ciekawe, wysoki poziom. Ja żyję kresami - mówili widzowie.
Dla Polaków z Wileńszczyzny kultywowanie tradycji przodków jest czymś oczywistym - mówi chórmistrzyni Zespołu Pieśni i Tańca "Zgoda" Jasia Mackiewicz.
- To jest bardzo oczywiste, naturalne. To nie jest jakiś specjalny wysiłek czy działanie. To jest podyktowane sercem i okolicznościami w jakich się znajdujemy. Jestem Polką z dziada pradziada i rodowitą wilnianką. Moja mama jest z domu Sobieska - mówi Mackiewicz.
"Świteź" już dziś zaprasza na jubileuszowe 30. Kaziuki.
Kaziuk to odbywający się od czterystu lat jarmark odpustowy w Wilnie, w dzień świętego Kazimierza. W jego trakcie odbywały się pochody na czele z kuglarzami i przebierańcami. Kresowiacy nawiązują do tej niezwykłej tradycji. Koncertowi zgody towarzyszył mini jarmark piernikowych serc wileńskich, palm wielkanocnych i litewskiego chleba.
Takie koncerty zawsze dla Kresowiaków są wzruszające.
- Ciekawy koncert. - Nutka wieleńska była. Jeśli chodzi o tańce, to widzę jakaś nowa choreografia. Są bardzo ciekawe, wysoki poziom. Ja żyję kresami - mówili widzowie.
Dla Polaków z Wileńszczyzny kultywowanie tradycji przodków jest czymś oczywistym - mówi chórmistrzyni Zespołu Pieśni i Tańca "Zgoda" Jasia Mackiewicz.
- To jest bardzo oczywiste, naturalne. To nie jest jakiś specjalny wysiłek czy działanie. To jest podyktowane sercem i okolicznościami w jakich się znajdujemy. Jestem Polką z dziada pradziada i rodowitą wilnianką. Moja mama jest z domu Sobieska - mówi Mackiewicz.
"Świteź" już dziś zaprasza na jubileuszowe 30. Kaziuki.