Kryptoaktywa w paski
Tytuł akapitu nawiązuje właśnie do kwestii wspomnianego pluszaka. Co ciekawe, Bitcoin jest reprezentowany przez nieoficjalny symbol w postaci zebry! Zwierzę to wyróżnia się bowiem zwinnością, szybkością oraz siłą, co ma odnosić się do kluczowych cech opisywanej kryptowaluty.
Warto podkreślić, że zebra nie była pierwszym wyborem entuzjastów Bitcoina. Ta zastąpiła bowiem ratela miodożernego!
Mniej niż satoshi
To tajemnicze hasło odnosi się do najmniejszej jednostki rozliczeniowej, którą przedstawia Bitcoin Kurs liczony według tego schematu będzie niezwykle dokładny, ponieważ precyzja takiego formatu uwzględnia aż osiem miejsc po przecinku. To jednak nie koniec niespodzianek. Skąd taka nazwa jednostki rozliczeniowej?
Określenie wywodzi się od tajemniczego twórcy Bitcoina, Satoshiego Nakamoto. Wciąż nie wiadomo, kto tak naprawdę kryje się pod tym pseudonimem, chociaż teorii nie brakuje. Część osób wierzy, że Satoshi to przydomek jednego specjalisty, a według innych jest to ksywka kilku współpracujących programistów. Póki co, prawda wciąż nie została odkryta.
Eko kontrowersje
Bitcoin nieustannie budzi emocje wśród zaciekłych spekulantów, inwestorów, ale także osób zaangażowanych w ochronę środowiska naturalnego. Dlaczego?
Dzieje się tak za sprawą procesu wydobywania kryptowaluty, czyli całej procedury przeprowadzanej przez tak zwanych górników. W tym celu wykorzystuje się zaawansowane urządzenia, które dokonują niezwykle skomplikowanych operacji obliczeniowych. Oczywiście, wiąże się to z użyciem pokładów energii. Jak sporych?
Eksperci z Cambridge Bitcoin Electricity Consumption Index udzielili odpowiedzi na to pytanie w niezwykle obrazowy, a jednocześnie szokujący sposób. Zgodnie z danymi za ubiegły rok, skala zużycia energii była tak duża, jak potrzeby energetyczne aż 167 połączonych państw. Należy przyznać, że tak zaprezentowane statystyki pobudzają wyobraźnię i skutecznie podkreślają problem ogromnego popytu energetycznego kryptoaktywów spod znaku Bitcoina.
Powrót do przyszłości
Kolejna ciekawostka jest niezwykle intrygująca, ponieważ przewiduje powstanie Bitcoina. Jak to możliwe?
Chociaż pochodzenie kryptowaluty datowane jest na 2009 rok, ta historia cofa nasze rozważania o całą dekadę. Autorem przepowiedni jest sam Milton Friedman, czyli legendarny już, amerykański ekonomista, prawdziwy ekspert, autor licznych publikacji oraz laureat wielu nagród.
W konsekwencji, Milton Friedman przepowiedział zaistnienie zdecentralizowanej, a zarazem cyfrowej waluty, co miało być następstwem rozwoju internetu. Jak widać, wizja ta jest niezwykle spójna z Bitcoinem oraz całym segmentem kryptoaktywów.
Profil inwestora
Następna nowinka jest bardzo interesująca, chociaż bazuje na nieco leciwych już danych. Jednak, to właśnie porównanie zaprezentowanych informacji z aktualnym wizerunkiem inwestora, generuje najwięcej zabawy.
Opublikowany na stronie holytransaction.com profil ukazuje postać typowego posiadacza Bitcoina. Bohater ten jest mężczyzną w przedziale wiekowym od 25 do 34 lat. Dzięki niewielkiej przewadze procentowej, inwestor jest obywatelem Północnej lub Południowej Ameryki.
Dodatkowo, opisywany inwestor nie uważa siebie za osobę religijną, ale jest w stałym związku, a nawet małżeństwie. Jest to również osoba zatrudniona na pełen etat, co ułatwia spełnienie kolejnego kryterium, czyli sporej hojności!
Bitcoin Pizza Day
Wspomniane święto inaugurowane jest 22 maja, bowiem to właśnie w tym dniu, 2010 roku, miało dojść do niezwykłego wydarzenia. Niejaki Laszlo Hanyecza dokonał specyficznej transakcji wymiany 10 tysięcy Bitcoinów na dwie pizze.
Ten incydent stanowi debiutancką i zarejestrowaną operację z udziałem kryptowaluty, a jednocześnie dowód na funkcjonalność oraz praktyczność wykorzystania Bitcoina. Bitcoin Pizza Day jest zatem formą upamiętnienia przełomowego zdarzenia!