Radiowa Szkoła pod Żaglami
Radio SzczecinRadio Szczecin » Radiowa Szkoła pod Żaglami » ARCHIWUM » ARCHIWUM - 2007 » ARCHIWUM 2007, lipiec

Aarhus dnia 7 lipca, oficjalne wydarzenia związane z The Tall Ships' Races dobiegają końca. Ale dla nas, załogi Daru Szczecina przewidziane są jeszcze dwie atrakcje. Po pierwsze dziś swoje osiemnaste urodziny obchodzi Patrycja, miło chyba jest mieć urodziny na morzu (choć tak po prawdzie to w porcie). Zrobiliśmy wspólnie pyszny tort wykorzystując dostępne jachtowe produkty spożywcze. Szampan, serdeczne życzenia i śpiew wypełniły mesę.

Wieczorem (niby specjalnie ściągnięty na urodziny) śpiewał Bryan Adams. Fajnie być uczestnikiem Zlotu Żaglowców. Na blachę (specjalny znaczek TallShipa) weszliśmy na koncert za free. Całość ukoronował pokaz sztucznych ogni, ale na sztucznych ogniach Duńczycy się nie znają, niech wpadną do Szczecina.

Następnego dnia wychodzimy w morze, uczestniczymy w paradzie żagli. Dość silny wiatr uniemożliwia fregatom postawienie kompletu żagli. Po paradzie czeka nas dość długa droga na linię startu. Organizatorzy ustawili start już na Bałtyku, pod Kopenhagą, aby flotylla jachtów nie stwarzała zagrożenia w żegludze na wąskich i ruchliwych akwenach (Sund). Wiatr dopisywał, wiało mocno i w szybkim tempie zbliżaliśmy się do naszego waypointu. Zapas czasowy pozwolił nam zapłynąć do jeszcze jednego Duńskiego portu - Rodvig. Większość czasu tam spędziliśmy na odpoczynku oraz pod prysznicami, następna kąpiel dopiero na mecie.

Start do regat odbył się przy minimalnym wietrze, jachty dostojnie choć z niewielką szybkością posuwały się na wschód (tam musi być jakaś cywilizacja :). Załoga na pokładzie odtańczyła bungalo bungalo (jak ktoś chce wiedzieć o co chodzi, zapraszamy na Wały 4 sierpnia). Zdjęcia robiliśmy całymi seriami - Siedov, Europa, Dar Młodzieży. Ponoć fregata pod żaglami to obok konia w galopie i tańczącej kobiety jeden z najpiękniejszych widoków. W pełni się z tym zgadamy. Trzeba jednak zająć się regatami, dokładne ustawianie żagli i precyzyjne sterowanie zajmują większość czasu na wachtach. Jachty rano i wieczorem przekazują przez radio swoje pozycje, na podstawie których wyliczana jest aktualna klasyfikacja w regatach.

Pierwsze wyniki stawiają nas w okolicach 8 miejsca. To nas nie zniechęca, przed nami szmat drogi i jeszcze wszystko się może zmienić. Wiatr wiejący od rufy premiuje jachty wolniejsze o niższym współczynniku regatowym. Mijamy Bornholm i wykręcamy bardziej na północ, na szczęście dla nas wiatr nieco tężeje tak do 6 st. B. co umożliwia rozwinięcie większych szybkości. Jacht rozwija dosłownie i w przenośni skrzydła, na 'liczniku' coraz częściej przekraczamy 10 węzłów. Rekord prędkości pada pod koniec drugiego dnia żeglugi, rekordzistą zostaje „Towdi” wykręcając prędkość chwilową 15,3 węzła. To już jest naprawdę niezły wynik.

Szybka żegluga owocuje - awansujemy na czwarte miejsce... Race control, race control, Dar Szczecina calling. Our position was...

...rozbrzmiewa dwa razy dziennie w nawigacyjnej. Coraz lepsze lokaty nas mobilizują a i zainteresowanie załogi znacznie wzrosło, przy radiu w momencie ogłaszania wyników coraz większy tłum. Trzeba myśleć pozytywnie i walczyć. Ostatni dzień wyścigu to słaby wiatr, taki wiatr potrafi być bardzo męczący. Znawcy mówią, że o klasie załogi świadczy umiejętność żeglugi w słabym lub bardzo silnym wietrze. Żagle zmieniamy co chwilę, lekka „gienia” góra, upsss... podarła się, no to dół i szycie (jedno trwało do czwartej nad ranem). Wychodzimy na ostatnia prostą (tylko dlaczego ma ona jeszcze 60 Mm) a wiatru jak na lekarstwo. Nie idzie nam jednak tak źle, śmigamy obok Siedova i Eendrachta i z 'nad świetln' prędkością ok 2 węzłów wpływamy ostatecznie na metę. Przez radio odśpiewujemy King Lion, i wszem i wobec dajemy do zrozumienia że osiągnęliśmy linię mety.

Które miejsce zajęliśmy? Okaże się jak spłyną wszystkie jachty. Wstępne obliczenia zastępcy wskazują że mamy szanse nawet na pierwsze. To zależy od pogody, jeżeli flauta utrzyma się jeszcze trochę to nas nie przeliczą, jeśli się rozwieje to spadniemy niżej. Małe wyjaśnienie, każdy z jachtów ma określony na podstawie parametrów konstrukcyjnych współczynnik regatowy. O ostatecznej pozycji decyduje nie tylko czas przepłynięcia trasy ale i ów współczynnik. Takie podejście umożliwia wolniejszym jachtom podjęcie równorzędnej walki i zwycięstwo w regatach.

Los nam nie sprzyja. Tuż po minięciu mety wiatr tężeje i wieje dość mocno przez całą noc. Poranne wyniki jeszcze nieoficjalnie ustawiają nas na 3 pozycji. Zabrakło trochę szczęścia, ale gratulujemy zwycięzcom, też nie źle płynęli. Całe „pudło” należy do polskich jachtów. Wygrał Dar Natury, drugi jest Gwarek, trzeci Dar Szczecina.

Ponieważ wyścig dzięki dobrym wiatrom zakończył sie dość szybko (trzy i pół doby) mamy jeszcze czas by przed Kotką odwiedzić inne porty. Na pierwszy ogień poszedł Tallinn. Zacumowaliśmy chyba ok. 23.00 i od razu na miasto. Tallin by night nie okazał się atrakcyjny, miasto jakieś wyludnione. Dużo lepiej było następnego dnia gdzie całą grupą ponownie udaliśmy sie do miasta. Jakże inne wrażenia, Piękne kamienice, wąskie uliczki, przepełnione knajpkami i sklepikami. Zasiedliśmy w jednej na przysłowiowy kufelek piwa tudzież lody. W wesołej atmosferze (proszę tego aż tak bardzo nie wiązać z pobytem w knajpce) przemierzaliśmy ulicami Tallinna. W dość przypadkowych okolicznościach Bolo zaliczył swój pierwszy raz... jako żebrak. Jak do tego doszło? Najpierw przysiadł samotnie na murku, po chwili kapitan wcisną mu w dłonie czapkę, po chwili ktoś wrzucił pierwszą monetę. To go trochę wybudziło, zaczął śpiewać rosyjskie piosenki, co rozbawiło zgromadzonych turystów. Przez kilka minut uzbierał 30 estońskich koron, na lody w Mc Donald's wystarczy. Zakończyliśmy cały proceder, bo jeszcze byśmy musieli zapłacić podatek. W wesołej atmosferze wróciliśmy na jacht, gdzie poszliśmy spać. Hahaha. Uwierzył ktoś? Oczywiście nie poszliśmy spać. Załogi polskich jachtów przy akompaniamencie gitar wyśpiewały wszystkie śpiewniki oblegając pokład Magnolii. Ilu nas tam było? Trudno zliczyć, ale jacht zanurzył się z 20 centymetrów. Noc zakończyła się rano, a śniadanie zrobiliśmy w południe.

I tu urywa się kolejna relacja, za chwilę idziemy w morze, do Helsinek, dokonać pierwszego bratania sie z Finami. Co my nie damy rady? Jak nie my to kto....

Tallinn 15.07.2007 załoga Daru Szczecina
 

Zobacz także

2007-07-17, godz. 09:21 [2007.07.17] GRA PLANSZOWA NA REGATY 20 tys. egzemplarzy gry planszowej w wersji polskiej oraz angielskiej zostanie wyprodukowane specjalnie na zlot żaglowców w Szczecinie. Zabawa skierowana jest… » więcej 2007-07-17, godz. 09:19 [2007.07.16] KONIEC PIERWSZEGO ETAPU REGAT Dar Szczecina na podium. Zakończył się pierwszy etap regat The Tall Ships’ Races, który prowadził z duńskiego Arhus do fińskiej Kotki. Żegluga przebiegała… » więcej 2007-07-11, godz. 14:02 [2007.07.11] PIERWSZE WYNIKI REGAT TTSR Dar Szczecina siódmy, Magnolia piąta. Szczecińskie jachty uczestniczą w pierwszym etapie regat The Tall Ships’ Races. Flotylla jachtów i żaglowców… » więcej 2007-07-09, godz. 10:57 [2007.07.09] MIĘDZYNARODOWA ZAŁOGA NA EUROPIE W TTSR Tegoroczne regaty The Tall Ships’ Races rozpoczęte. Wśród ponad stu jednostek uczestniczących w imprezie, oprócz największych żaglowców świata… » więcej 2007-07-09, godz. 10:54 [2007.07.09] DAR SZCZECINA JUŻ W AARHUS Tym razem już z Arhus - z pokładu 'Daru Szczecina' relacjonuje Wojciech 'Bolo' Maleika - zastępca kapitana: Czwartek 5-tego lipca to pierwszy… » więcej 2007-07-09, godz. 10:50 [2007.07.09] KOLEJNA RELACJA Z TTSR Z pokładu 'Daru Szczecina' relacjonuje Wojciech 'Bolo' Maleika, zastępca kapitana: Z Kopenhagi wypłynęliśmy z lekkim poślizgiem następnego… » więcej 2007-07-09, godz. 10:47 [2007.07.09] RELACJA Z TTSR 2007 Z pokładu Daru Szczecina relacjonuje Wojciech 'Bolo' Maleika - zastępca kapitana: Nareszcie, ok. godziny 15:00 w czwartek 28 czerwca, po długich pożegnaniach… » więcej 2007-07-09, godz. 10:43 [2007.07.09] THE TALL SHIPS' RACES ROZPOCZĘTE - AARHUS W Aarhus w Danii 5 lipca rozpoczęły się regaty The Tall Ships’ Races. Impreza 4 sierpnia swój finał będzie miała w Szczecinie. W regatach udział… » więcej