Radio Szczecin
Plan prezydenta Rosji Władimira Putina nie zmierza do pokoju, ale zamrożenia kryzysu zbrojnego - mówi premier Ukrainy. Fot. plus.google.com/+YatsenyukOrgUaofficial
Plan prezydenta Rosji Władimira Putina nie zmierza do pokoju, ale zamrożenia kryzysu zbrojnego - tak oświadczył premier Ukrainy. Arsenij Jaceniuk odniósł się w ten sposób do siedmiopunktowej mapy, która w opinii Putina ma zakończyć wojnę na ukraińskim wschodzie.
Putin swój plan pokojowy zawarł w siedmiu punktach.
Chodzi m.in. o wstrzymanie działań wojskowych przez ukraińskie siły oraz prorosyjskich separatystów, wysłanie na Ukrainę międzynarodowych obserwatorów, wymianę jeńców bez warunków wstępnych, utworzenie korytarza humanitarnego dla uchodźców i zapewnienie dostaw ładunków humanitarnych.
W opinii Jaceniuka, Putin przedstawił propozycję, która "w dziwny sposób przypomina plan ocalenia rosyjskich terrorystów" i jest to "kolejna próba zamydlenia oczu wspólnocie międzynarodowej przed szczytem NATO".
- Cena kompromisu może być dla Ukrainy wysoka. Może się nawet wydawać trudna do przyjęcia. Jednak w dłuższej perspektywie będzie mieć dobry wpływ na przyszłość Ukrainy - ocenia szczeciński politolog, prof. Andrzej Furier. - Przez ostatnie miesiące Ukraińcy przewartościowują cały swój świat mentalny. Pozwoli im to, z nowym ładunkiem przekonania, wejść w przyszłości w struktury Unii Europejskiej.
Sytuacja na Ukrainie będzie jednym z tematów rozpoczynającego się w czwartek w Newport szczytu NATO.
![Separatyści i Ukraińcy podpisali porozumienie o zawieszeniu broni [WIDEO]](serwis_informacyjny/pliki/2014/thumb_640_0/2014-09-05_1409928741.jpg)
Chodzi m.in. o wstrzymanie działań wojskowych przez ukraińskie siły oraz prorosyjskich separatystów, wysłanie na Ukrainę międzynarodowych obserwatorów, wymianę jeńców bez warunków wstępnych, utworzenie korytarza humanitarnego dla uchodźców i zapewnienie dostaw ładunków humanitarnych.
W opinii Jaceniuka, Putin przedstawił propozycję, która "w dziwny sposób przypomina plan ocalenia rosyjskich terrorystów" i jest to "kolejna próba zamydlenia oczu wspólnocie międzynarodowej przed szczytem NATO".
- Cena kompromisu może być dla Ukrainy wysoka. Może się nawet wydawać trudna do przyjęcia. Jednak w dłuższej perspektywie będzie mieć dobry wpływ na przyszłość Ukrainy - ocenia szczeciński politolog, prof. Andrzej Furier. - Przez ostatnie miesiące Ukraińcy przewartościowują cały swój świat mentalny. Pozwoli im to, z nowym ładunkiem przekonania, wejść w przyszłości w struktury Unii Europejskiej.
Sytuacja na Ukrainie będzie jednym z tematów rozpoczynającego się w czwartek w Newport szczytu NATO.
