Sąd zdecydował wówczas, że były minister Sławomir Nowak ma wrócić do aresztu tymczasowego, chyba, że wpłaci milion złotych poręczenia majątkowego. Ma na to czas do piątku.

Prokurator Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformowała, że w środę zażalenie zostało przekazane do sądu. Według prokuratury istnieje obawa "bezprawnego utrudniania postępowania przez podejrzanego".

Na początku czerwca Sąd Apelacyjny zajmował się zażaleniem prokuratury na decyzje warszawskiego Sądu Okręgowego, który w kwietniu zwolnił z aresztu śledczego podejrzanych o korupcję: Sławomira Nowaka i Łukasza Z.

Sławomir Nowak został tymczasowo aresztowany w Polsce w lipcu ubiegłego roku w związku z m.in. podejrzeniem korupcji i prania brudnych pieniędzy. Był to wynik polsko-ukraińskiego śledztwa.

W latach 2011-2013 Sławomir Nowak pełnił funkcję ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w rządzie koalicji PO-PSL.

Jak informowała Prokuratura Okręgowa, Łukasz Z. czterokrotnie wspólnie i w porozumieniu ze Sławomirem Nowakiem miał przyjąć pieniądze w łącznej kwocie około 1,3 miliona złotych, w zamian za podjęcie się pośrednictwa w załatwieniu spraw oraz zapewnienia przychylnego potraktowania spółek w postępowaniach między innymi administracyjnych, arbitrażowych oraz o charakterze międzynarodowym.