Prezes UOKiK-u Tomasz Chróstny wyjaśnia, że zastrzeżenia budzi wprowadzona przez Apple polityka ochrony prywatności użytkowników, określana jako ATT. - Spółka Apple stworzyła swoją definicję śledzenia, która nie obejmuje jej własnych działań, choć firma sama gromadzi dane użytkowników w swoich usługach. Różnica polega na tym, że u siebie Apple nazywa to personalizacją reklam, a u konkurentów śledzeniem - mówi Chróstny.

Tomasz Chróstny dodał, że takie praktyki mogą wprowadzać użytkowników w błąd i pogłębiać przewagę Apple wobec innych firm. - Takie sformułowania oraz układ graficzny wyświetlanych komunikatów może powodować, że zgodę na wykorzystanie danych użytkowników do celów reklamowych dostaje częściej Apple niż zewnętrzni wydawcy aplikacji - wskazał Chróstny.

UOKiK przypomina, że postępowania w sprawie polityki ATT prowadzone są również przez urzędy antymonopolowe w Niemczech, Włoszech i Rumunii. Natomiast w marcu tego roku we Francji w związku z taką praktyką nałożono na Apple karę w wysokości 150 milionów euro. W Polsce za nadużywanie pozycji dominującej grozi kara do 10 procent obrotu spółki.

Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski