Mowa m.in. o propozycji 500 zł na dziecko, likwidacji składek ZUS czy też jednolitym podatku PIT w wysokości 10 procent.

- Współrządzimy krajem już ponad osiem lat i doskonale wiemy, na co nas stać, a co powinno pozostać jedynie w sferze marzeń - mówi Jarosław Rzepa, przewodniczący PSL w regionie. - Polskie Stronnictwo Ludowe zawsze było racjonalne, nie potrafi ludzi kłamać i oszukiwać, a po wyborach powiedzieć, że tego się nie dało zrobić. Bardzo twardo stąpamy po ziemi i wiemy na co stać budżet państwa. Wydaje mi się, że nie wolno w ten sposób traktować naszych wyborców.

Wicewojewoda zachodniopomorski Ryszard Mićko dodał, że PSL chciałoby poznać dokładne wyliczenia, w jaki sposób programy PO i PiS będą sfinansowane.

- Myślę, że to są obietnice, które tylko w części będą dotrzymane. Jeżeli spojrzymy na cyfry, które padają, to trudno mówić o jakimś realizmie - uważa Mićko.

Wybory parlamentarne odbędą się 25 października.