Mieczysław Karłowicz herbu Ostoja ze względu na swój nowatorski na owe czasy (1876-1909) język muzyczny należy do plejady najwybitniejszych polskich kompozytorów. Utwory przeszyte klimatem Młodej Polski cofają nas w czasie o ponad sto lat, kiedy nastał fin de siècle, a w polskiej muzyce pojawiła się forma poematu symfonicznego. Karłowicz napisał m.in. ponad sto pieśni oraz wiele różnych utworów orkiestrowych, w tym 6 poematów symfonicznych.
W swoim zaledwie 33-letnim życiu ukochał Tatry, z którymi łączyła go szczególna więź duchowa. Działał w Towarzystwie Tatrzańskim, publikował artykuły z wędrówek górskich, pasjonował się wspinaczką, jazdą na nartach i fotografiką; stał się jednym z pionierów polskiego taternictwa. Oceniany przez krytykę muzyczną na ogół nieprzychylnie, przeżył wielki triumf po koncercie w Filharmonii Warszawskiej (22 stycznia 1909), na którym entuzjastycznie przyjęto jego poemat symfoniczny „Odwieczne pieśni". Niespełna 3 tygodnie później, 8 lutego zginął w Tatrach pod lawiną śnieżną podczas samotnej wycieczki górskiej na nartach, w drodze z Hali Gąsienicowej do Czarnego Stawu u stóp Małego Kościelca. Obecnie znajduje się tam tablica pamiątkowa. Pochowany został 16 lutego na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
Mieczysław Karłowicz jest patronem Filharmonii w Szczecinie, stąd jego dzieła często goszczą na tej scenie. W piątek (17.01.2020) zabrzmiały: „Epizod na maskaradzie" op. 14, Serenada C-dur na orkiestrę smyczkową op. 2 oraz poemat symfoniczny „Stanisław i Anna Oświęcimowie". Orkiestrę doskonale poprowadził Rune Bergmann, dyrektor artystyczny Filharmonii w Szczecinie.