Dlatego władze zachęcają do dawania lekcji językowych imigrantom lub wspólnego wyjścia na spacer. Polacy mieszkający w Loecknitz są sceptyczni.
- Mam własną rodzinę i swoje problemy i nikt mi w ten sposób nie pomagał jak się sprowadzałam, dlatego nie widzę przyszłości w tym temacie - przyznała mieszkanka Loecknitz.
- Osobiście jestem za tym, żeby pomagać takim ludziom, którzy przybywają tu, żeby lepiej żyć. Sama jednak bałabym się zabrać takich ludzi - powiedziała inna kobieta.
Niemcy też są nieufni wobec uchodźców.
- Nie chcę tu imigrantów i nie zamierzam im pomagać - stwierdził pytany przez reportera Radia Szczecin obywatel Niemiec.
W połowie października w Loecknitz odbędzie się spotkanie mieszkańców, władz miasta i uchodźców. W całej Meklemburgii Pomorzu Przednim ma zamieszkać 16 tysięcy imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, w Brandenburgii 25 tysięcy.