Imprezy i zawody sportowe nie znikną z kołobrzeskiej plaży. Takie zagrożenie pojawiło się w związku z brakiem zgody Urzędu Morskiego w Słupsku na tworzenie na plaży scen i trybun.
Chodzi m.in. o lokalizację przy Kamiennym Szańcu, gdzie odbywały się duże koncerty na otwarcie lata czy Cavaliada - jedyne w kraju plażowe zawody jeździeckie. Urzędnicy wydali negatywną decyzję w związku z zeszłorocznymi uwagami nadzoru budowlanego, który wykazał, że tego typu konstrukcje są niezgodne z planem zagospodarowania przestrzennego.
Po odwołaniu ze strony kołobrzeskiego magistratu urząd morski zdecydował, że zgodę wyda, ale tylko dla miejsc objętych planem.
- Nie jest to łatwe, ale nie wyobrażam sobie sezonu letniego bez atrakcji na plaży - mówi prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek. - Nikt kiedyś nie przypuszczał, że trzeba zmienić plan na plaży, a okazało się, że tam też musi nastąpić zmiana. Staramy się go zmienić. Jesteśmy na dobrej drodze, żeby to wszystko poukładać.
Właściwe zmiany muszą uchwalić miejscowi radni. Czasu jest jednak mało, bo pierwszą plażową imprezą ma być otwarcie lata zaplanowane na początek lipca. Janusz Gromek zaznacza, że Kołobrzeg zdąży ze wszystkimi formalnościami.
Po odwołaniu ze strony kołobrzeskiego magistratu urząd morski zdecydował, że zgodę wyda, ale tylko dla miejsc objętych planem.
- Nie jest to łatwe, ale nie wyobrażam sobie sezonu letniego bez atrakcji na plaży - mówi prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek. - Nikt kiedyś nie przypuszczał, że trzeba zmienić plan na plaży, a okazało się, że tam też musi nastąpić zmiana. Staramy się go zmienić. Jesteśmy na dobrej drodze, żeby to wszystko poukładać.
Właściwe zmiany muszą uchwalić miejscowi radni. Czasu jest jednak mało, bo pierwszą plażową imprezą ma być otwarcie lata zaplanowane na początek lipca. Janusz Gromek zaznacza, że Kołobrzeg zdąży ze wszystkimi formalnościami.