Jak podaje Kurier, Instytut Medyczny Jana Pawła II uruchomi DPS jeszcze w tym roku. Przedstawiciele Instytutu tłumaczą, że teren należy do nich i to oni będą decydować co na nim powstanie.

Zastępca prezydenta Szczecina Krzysztof Soska zapowiada, że w tej sytuacji miasto nie będzie tego finansować. Bo to oznacza, że Kościół nie wywiązuje się z zawartych umów.

Sprawa wyszła na jaw, gdy pod koniec ubiegłego roku, arcybiskup Andrzej Dzięga wysłał do prezydenta pismo, w którym informował o planach Archidiecezji. Sugerował, że miasto powinno zabezpieczyć w przyszłorocznym budżecie pieniądze na utrzymanie pensjonariuszy.

Miasto negocjuje teraz z Instytutem Medycznym przeznaczenie budynku. W kolejce do dwóch działających w Szczecinie DPS-ów czeka ponad pół tysiąca osób.

Prezydencki projekt uchwały o przekazaniu nieruchomości Archidiecezji został w marcu 2010 roku poparty większością głosów w radzie miasta. Zgodnie z umową, Archidiecezja zapłaciła miastu 19 tys. złotych. Obiekt został więc sprzedany z 99,9-procentową bonifikatą. W zamian Archidiecezja zobowiązała się do rozpoczęcia budowy w ciągu 3 lat. Za 5 lat w budynku po byłym szpitalu miejskim miał powstać Dom Pomocy Społecznej, a za 7 lat szpital rehabilitacyjny, w którym będzie 200 łóżek dla pacjentów w trakcie leczenia m.in. neurologicznego, ortopedycznego, a także kardiologicznego i kardiochirurgicznego. Całością przedsięwzięcia z ramienia Archidiecezji będzie koordynować Instytut Medyczny im. Jana Pawła II.