Poseł Michał Jach z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że przyczyną jest brak odpowiednich przepisów w Konstytucji związanych z pandemią, ale także obstrukcja marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.

- To, że nie udało się tego przeprowadzić dziś, to w ewidentny sposób obstrukcja izby wyższej parlamentu, czyli Senatu. Pan marszałek zachował się dla mnie jak chłopczyk w piaskownicy. Obraził się na kolegów i przeciągał to maksymalnie. Dla mnie to już było żałosne - skomentował Jach.

Z posłem Michałem Jachem nie zgodziła się senator Magdalena Kochan z Platformy Obywatelskiej.

- Uważanie, że korzystanie przez Senat z konstytucyjnego prawa do refleksji i poprawiania tego wszystkiego, co wychodzi z Sejmu niedoskonałe, jest obstrukcją, jest po prostu nieuczciwe - stwierdziła Kochan.

Dariusz Wieczorek - poseł Nowej Lewicy - uważa, że odpowiedź na pytanie, dlaczego nie doszło do wyborów jest bardzo prosta.

- PiS odpowiada za tą katastrofę, z którą dziś mamy do czynienia. Nie wiem czy zdajecie sobie państwo sprawę z tego, że pierwszy raz w historii powojennej Polski, a pewnie i II Rzeczpospolitej, nie odbywają się wybory. Czy to były czasy socjalizmu, czy czasy po 1989 roku, generalnie wybory odbywały się zawsze - powiedział Wieczorek.

Zarządzone na 10 maja wybory prezydenckie odbędą się w nowym terminie - prawdopodobnie latem.