Za zimna wiosna i zbyt suche lato. Tegoroczna pogoda dała w kość zachodniopomorskim pszczelarzom.
Właściciele pasiek jednak uspokajają, że nie ma powodu do paniki i miodu nie zabraknie. Jak dodają, właśnie kończy się sezon pszczelny i rozpoczęły się pierwsze podsumowania. Pszczelarze jednak mają różne opinie - zgadzają się w jednym - ten rok był gorszy, niż poprzedni - mówił w audycji "Na Szczecińskiej Ziemi" wiceprezes zarządu Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Szczecinie - Jerzy Samborski. Wszystko właśnie przez kapryśną pogodę.
- Sytuacja z wiosny, kiedy było bardzo długo chłodno, nie sprzyjała rozwoju rodzin pszczelich. Późniejsze pożywki, późnowiosenne, letnie też nie było zbyt ciekawie ze względu na suszę, która jest. W moim gospodarstwie jest to średni rok. Dużo pracy, rok przeciętny - mówi Samborski.
W naszym regionie jest około trzech i pół tysiąca pszczelarzy. Więcej analiz i informacji dotyczących branży pszczelarskiej i rolniczej można znaleźć w zakładce audycji "Na Szczecińskiej Ziemi".
- Sytuacja z wiosny, kiedy było bardzo długo chłodno, nie sprzyjała rozwoju rodzin pszczelich. Późniejsze pożywki, późnowiosenne, letnie też nie było zbyt ciekawie ze względu na suszę, która jest. W moim gospodarstwie jest to średni rok. Dużo pracy, rok przeciętny - mówi Samborski.
W naszym regionie jest około trzech i pół tysiąca pszczelarzy. Więcej analiz i informacji dotyczących branży pszczelarskiej i rolniczej można znaleźć w zakładce audycji "Na Szczecińskiej Ziemi".