W sprawie chodników wciąż Państwo dzwonią i mailują, wobec czego nie zamykamy tematu. Postanowiliśmy z typowanych przez Państwa miejsc stworzyć swoistą mapę chodników w najgorszym stanie, wymagających natychmiastowego remontu. O tych rejonach powiadomimy odpowiednie służby. Dziękujemy za dotychczasowy odzew i czekamy na więcej!
Witam załogę Czasu reakcji i będę
wdzięczna za przejrzenie załączonego materiału. Czy da się coś
z tym zrobić? Walczę o naprawę tego chodnika kolejny rok. Ciągle
przegrywam.
Serdecznie pozdrawiam Wiesława Stań.
Urząd Miasta Szczecin, Prezydent Piotr Krzystek
Informuję Pana Prezydenta Miasta o zagrożeniu życia i zdrowia pieszych poruszających się ulicą Nad Odrą na odcinku od numeru 121 do przejazdu kolejowego przy ulicy Lipowej.
Jest to odcinek o długości około 600 m. Na tym odcinku ulicy Nad Odrą zniszczono chodnik i obecnie piesi poruszają się po jezdni. Zniszczenia powstały podczas wykonywania prac związanych z wymianą rur wodociągowych. Roboty te trwały od 2007 roku i zakończyły się w roku bieżącym. Do dnia dzisiejszego nie odtworzono poprzedniego stanu chodnika.
Dotychczasowe interwencje telefoniczne w Urzędzie Miasta i u kierownika projektu inż Nowickiej nie skutkują. Ostatnia opinia wyrażona przez kierownika projektu, cytuję: „wykonawca wodociągu nie jest od układania chodnika” jest przerażająca i obiera nam nadzieję.
Obecnie tzw. chodnik nie ma krawężnika, co powoduje, że pojazdy jeżdżą po nim swobodnie. Z dawnego chodnika smętnie wystają pojedyncze ocalałe płyty chodnikowe. Na przejeździe kolejowym przy ul. Lipowej nie ma wyznaczonego przejścia dla pieszych ani skrawka chodnika, na którym pieszy może bezpiecznie przeczekać na wolną drogę do wejścia na przejazd kolejowy.
(...)
Zwracam się do Pana Prezydenta Miasta o możliwie jak najszybszą interwencję, ponieważ już obecnie trudno jest bezpiecznie poruszać się pieszym, a nadchodząca zima znacznie zwiększa zagrożenie wypadkiem.
Z poważaniem
Wiesława S.
Sprawdziliśmy również czy pracownicy Urzędu Miasta - Urzędu Stanu Cywilnego tak jak obiecali, pamiętali o 105 urodzinach pani Ludwiki. Okazuje się, że oficjalna delegacja odwiedziła jubilatkę. Co prawda tydzień po święcie (bo kalendarzowo urodziny przypadły na 1 maja) ale za to z należytą starannością - było odświętnie, były kwiaty, dyplom i gratulacje zastępcy prezydenta. Potwierdza to wnuczka, pani Aleksandra: