O problemie poinformowała nas słuchaczka. Mimo zadowolenia z gali, zarzuca organizatorom nadgorliwość - zakaz wnoszenia w chłodną noc termosów z gorącymi napojami, puszek czy jakichkolwiek innych pojemników z piciem, zbyt natarczywe przeszukiwania damskich torebek i uciążliwe kontrole osobiste mężczyzn. Słuchaczka jest zdania, że skoro bilet kosztuje 120 złotych, to wypadałoby umieścić na nim informację o wszystkich zakazach lub na czas trwania gali zapewnić miejsce do przechowywania niedozwolonych przedmiotów. Bo jak się okazało przy wyjściu, wszystkie pozostawione pod płotem termosy... zniknęły.
To urokliwy park ze stromymi zboczami położony na wzniesieniu. Ostatni pochówek odbył się tam w 1945 roku. Jest jednak pewne ale...
Porozrzucane płyty nagrobne, potłuczone krzyże i zdewastowane pomniki - tak zdaniem naszego słuchacza wygląda teraz niewielki poniemiecki cmentarz przy ul Ostrowskiej.
Aby to sprawdzić wybraliśmy się tam z mikrofonem.
Porozrzucane płyty nagrobne, potłuczone krzyże i zdewastowane pomniki - tak zdaniem naszego słuchacza wygląda teraz niewielki poniemiecki cmentarz przy ul Ostrowskiej.
Aby to sprawdzić wybraliśmy się tam z mikrofonem.