Z kolei pan Arek ze szczecińskiego os. Kaliny chciał zwrócić uwagę na: "problem wyrzucania potężnych ilości jedzenia na trawniki. Zakładam, że osoby za to odpowiedzialne są ludźmi starszymi i robią to z założeniem, że grzechem jest wyrzucanie jedzenia do śmietnika, natomiast pozostawiając na dworze `ptaszki będą miały jedzonko`. Problem w tym, że poza standardowymi bochenkami chleba i równomiernie rozrzuconymi kromkami, codziennością są pozostałości po obiedzie np. w postaci przyprawionego mięsa drobiowego z kawałkami kości. Efekt jest odwrotny, ponieważ przy obecnych temperaturach już po jednym dniu wszelkie resztki wyglądają jak na załączonym obrazku a wszystkie zwierzęta, w tym psy, chorują po zjedzeniu, nie wspominając o estetyce i odorze na osiedlach." Naszymi gośćmi byli wiceprezes Katolickiej Agencji Informacyjnej o. Stanisław Tasiemski i lek. weterynarii Mirosław Wróbel z Vetmedic.
Nasz Słuchacz pan Jacek jest zdruzgotany tym, co widzi w pobliżu Stawu Brodowskiego: "większość informacyjnych tablic jest dosłownie zniesiona z ziemi, pomazane w ławki popisane wulgaryzmami". Naszym gościem był rzecznik ZUK. Andrzej Kus mówił też o stanie przygotowań do otwarcia Arkonki, trwa m.in. czyszczenie wody w basenach - pytał o to nasz Słuchacz, pan Arek.
Mieszkańcy i turyści w Międzyzdrojach we wtorek byli świadkami niskich przelotów wojskowych myśliwców - m.in. nasz stały Słuchacz pan Damian i pan Adam. Można było zobaczyć w pewnym momencie strzał i kule ognia. Czy to tylko ćwiczenia czy realna interwencja wojskowa? Naszym gościem był oficer prasowy 2. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego kpt. Grzegorz Jasianek.
Mamy też oficjalna odpowiedź: "We wskazanym rejonie realizowany był jeden epizodów międzynarodowego szkolenia lotniczego NATO Tiger Meet 2018, którego Polska jest gospodarzem. Nadmieniam, że zadania realizowane przez załogi samolotów nie zawierały elementów użycia uzbrojenia a jedynie tzw. flar zakłócających. Ponadto informuję, że pułap lotu podczas realizacji tego elementu szkolenia wynosił nie mniej niż 3000 metrów".
W Szczecinie nigdzie nie można wypożyczyć jachtu klasy "Omega". Jak się okazuje najbliższa wypożyczalnia tego typu sprzętu jest nad jeziorem Miedwie w Morzyczynie. Naszymi gośćmi byli rzecznik spółki Żegluga Szczecińska Turystyka Wydarzenia Mateusz Lipka oraz członek Polskiego Związku Klasy Omega i Klubu Żeglarskiego Jomitoka Tomasz Mordas.