Migawka
Radio SzczecinRadio Szczecin » Migawka » AUDYCJE » ARCHIWUM MIGAWKI » ARCHIWUM - 2010 - Migawka
"Port to jest poezja" oraz "Magiczny Szczecin - Festiwal Spoiwa Kultury" to dwa plenery fotograficzne Migawki na które zapraszamy Państwa w najbliższym czasie. Robienie zdjęć w porcie to propozycja na nasze osiemnaste już cykliczne spotkanie w ostatnią niedzielę miesiąca. Mamy nadzieję, że uda się na Państwa pracach uchwycić poezję w przycumowanych statkach, dźwigach czy portowych urządzeniach. Natomiast Festiwal Spoiwa Kultury, znany wcześniej jako Festiwal Artystów Ulicy to świetny moment, aby spróbować swoich sił w tej niełatwej dziedzinie fotografii, jaką jest robienie zdjęć podczas teatralnych przedstawień, czy koncertów muzycznych. Mało światła, trudności ze znalezieniem sobie dobrego miejsca do fotografowania, czy wreszcie ekstatycznie ruszający się aktorzy czy muzycy - to wszystko sprawia, że chociaż wielu fotoamatorów chciałoby wyspecjalizować się w tej atrakcyjnej wizualnie dziedzinie sztuki, to realizacja tego celu nie jest łatwa.

A skoro mamy robić zdjęcia, to dobrze by było mieć czym. Nie stać nas na nowy obiektyw czy aparat, to może warto kupić używany? Warto?
Wakacje tuż, tuż, a że jest to dla wielu z nas absolutnie najlepszy moment na robienie zdjęć, więc i w Migawce nie mogło tego tematu zabraknąć. Naturalnie większość ze słuchaczy programu fotografuje nie tylko przy tej okazji, ale proszę się zastanowić i przypomnieć: czy przypadkiem to właśnie nie przed wakacjami kupowaliśmy pierwszy aparat? Właśnie z myślą o utrwaleniu pięknych widoków i nas w czasie wypoczynku? Często to urlop i wyjazd był dla nas bodźcem do zajęcia się fotografią i wystarczy sprawdzić, co dzieje się właśnie teraz w sklepach ze sprzętem fotograficznym, żeby stwierdzić, że nic się w tej materii nie zmieniło. A jak uczy doświadczenie, banalny wydawałoby się temat, czyli jak przygotować się do robienia zdjęć podczas wakacji, staje się, po pierwsze, niezmiernie ważny, a po drugie, poświęcamy mu dużo więcej czasu niż by to się mogło wydawać.
Współczesny rozwój cyfrowej techniki fotograficznej zmarginalizował tradycyjne metody robienia zdjęć, to jest fakt, chociaż nie wszystkim twórcom, przywiązanym do filmu, to się podoba. Ale nawet jeżeli jesteśmy fanami "cyfry", to jednocześnie do pozostał nam ogromny semntyment do analogowych odbitek. A jeżeli mają po kilkadziesiąt lat, to zaczynamy mówić o tej szlachetnej magii zawartej w tych kadrach. One nie zawsze muszą być perfekcyjne technicznie, ale z doświadczenia wiemy doskonale, że oglądanie na przykład zdjęć rodzinnych pokrytych "patyną czasu", daje nam mnóstwo frajdy. Podobną estymą cieszą się fotografie wykonane jeszcze w wieku XIX czy na początku XX. W tej Migawce wsiadamy do wehikułu czasu i oglądamy Szczecin, jakiego już nie ma...
Jeżeli miesiąc temu mówiliśmy o "upojnym porannym wstawaniu", tak tym razem chyba trzeba stwierdzić, że to był plener ekstremalny. Bo żeby dotrzeć na miejsce zbiórki w okolice Barlinka, jak wynika z Państwa opowieści, trzeba było wstać o 2, 3 w nocy. Ale bardzo wielu słuchaczy naszej audycji to nie przeraziło i jesteśmy niezwykle zadowoleni, że mieliście ochotę wspólnie z nami sfotografować "Zachodniopomorskie, jakiego nie znacie". Kontynuujemy także współpracę ze szczecińskim salonem Sigma ProCentrum, znowu można było za darmo wypożyczyć obiektywy, także za to dziękujemy. Na dzień przed plenerem rozmawialiśmy w Migawce o magicznych zdjęciach, czy przy okazji naszego spotkania udało się "ustrzelić" takie właśnie kadry?