Kobiety działające w Solidarności w czasach PRL-u stały się tematem filmu "Solidarność według kobiet". Pokaz dokumentu odbył się w poniedziałek w "Starej Rzeźni" na szczecińskiej Łasztowni.
Bohaterkami filmu autorstwa Marty Dzido i Piotra Śliwowskiego są uczestniczki strajku w Stoczni Gdańskiej, redaktorki podziemnych gazet i działaczki związków zawodowych.
Historia zwykle pisana jest czynami mężczyzn. Ten film jest dowodem na to, że jest nieco inaczej - podkreśla reżyserka.
- Brakowało nam tej kobiecej twarzy Solidarności - przyznaje Marta Dzido. - Solidarność to była wspólna sprawa. To była sprawa, o którą walczyli nie tylko mężczyźni. Walczyły o nią także kobiety.
Małgorzata Tremblińska, działaczka ze Szczecina, twierdzi jednak, że historia nie ma podziału na role męskie i żeńskie. - Ten problem jest trochę wydumany. Ja i mąż działaliśmy wspólnie - mówi Tremblińska. - Bardzo dobrze wspominam tamten czas i działalność. Było poczucie wspólnoty.
W pokazie filmowym uczestniczyli uczniowie szczecińskich szkół średnich. - To było również spotkanie z żywą historią - oceniają licealiści. - Natomiast sam film był fajny i dobrze przygotowany.
Autorzy dokumentu zapewnili, że historia kobiecej Solidarności nie skończy się na filmie. W tym roku planują wydać książkę na ten temat, gdzie znajdzie się historia kolejnych bohaterek czasów PRL-u.
Historia zwykle pisana jest czynami mężczyzn. Ten film jest dowodem na to, że jest nieco inaczej - podkreśla reżyserka.
- Brakowało nam tej kobiecej twarzy Solidarności - przyznaje Marta Dzido. - Solidarność to była wspólna sprawa. To była sprawa, o którą walczyli nie tylko mężczyźni. Walczyły o nią także kobiety.
Małgorzata Tremblińska, działaczka ze Szczecina, twierdzi jednak, że historia nie ma podziału na role męskie i żeńskie. - Ten problem jest trochę wydumany. Ja i mąż działaliśmy wspólnie - mówi Tremblińska. - Bardzo dobrze wspominam tamten czas i działalność. Było poczucie wspólnoty.
W pokazie filmowym uczestniczyli uczniowie szczecińskich szkół średnich. - To było również spotkanie z żywą historią - oceniają licealiści. - Natomiast sam film był fajny i dobrze przygotowany.
Autorzy dokumentu zapewnili, że historia kobiecej Solidarności nie skończy się na filmie. W tym roku planują wydać książkę na ten temat, gdzie znajdzie się historia kolejnych bohaterek czasów PRL-u.
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-01-02_1451768501.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-01-02_1451764221.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-01-02_1451760291.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-01-02_1451699421.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-01-01_1451674851.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-01-01_1451673861.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2015/thumb_480_0/2015-12-31_1451561081.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2015/thumb_480_0/2015-12-30_1451514731.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2015/thumb_480_0/2015-12-30_1451459551.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2015/thumb_480_0/2015-12-29_1451388201.jpg)