Zespoły startują w różnych kategoriach wiekowych i składowych, ale wszyscy wykonują po dwa utwory o tematyce pasyjnej oraz utwór sakralny polskiego kompozytora.

Dziecięco-młodzieżowy Chór Lira przyjechał z Mińska na Białorusi. Dla jego dyrygentki Kseni Sawczenko to pierwszy tak poważny występ poza Białorusią.

- Myślę, że daliśmy radę, że wszystko poszło dobrze. Bardzo często śpiewamy na konkursach muzyki pasyjnej, sakralnej. Muzykę sakralną mamy zawsze w repertuarze - zaznaczyła Szewczenko.

Profesor Akademii Muzycznej w Bydgoszczy Elżbieta Wtorkowska przewodniczy jury Festiwalu od 5 lat.

- Szczeciński Międzynarodowy Festiwal Pasyjny wpisał się już w polski krajobraz tego typu imprez i ważnych konkursów, w których biorą udział najlepsze zespoły z Polski i wiele z zagranicy - potwierdziła prof. Wtorkowska.

Międzynarodowe jury - bo w tym roku sędziowie przyjechali m.in. z Białorusi, Norwegii i Izraela - zapewniają świetną promocję festiwalu.

Zaproszeni goście wystąpią w Filharmonii i w Muzeum Narodowym. W niedzielę o godz. 15 finał w Katedrze szczecińskiej.