W cerkwi prawosławnej pod wezwaniem św. Mikołaja obchody Wielkanocy rozpoczęły się przed północą - uroczystą procesją wokół cerkwi i biciem dzwonów. Potem wierni wzięli udział w paschalnej jutrzni i pierwszej świątecznej liturgii. W cerkwi greckokatolickiej pod wezwaniem Opieki Matki Bożej trwa uroczysta jutrznia Zmartwychwstania i pierwsza Eucharystia.

- Zmartwychwstanie Chrystusa to nie dawna historia, to dzieje się na naszych oczach - mówi ks. Robert Rosa z parafii greckokatolickiej w Szczecinie. - To Zmartwychwstanie jego ma odniesienie też do naszego życia, że tak jak on zmartwychwstał my możemy żyć wiecznym życiem. Razem z nim. Dlatego te piękne hymny są śpiewane w naszej tradycji w tych paschalnych dniach. Zmartwychwstanie Twoje Chryste, Zbawicielu. Aniołowie opiewają na niebiosach. Pozwól i nam czystym sercem Ciebie chwalić.

- Nie ma ważniejszego momentu dla chrześcijanina niż zmartwychwstanie - podkreśla ks. Paweł Stefanowski z parafii prawosławnej. - Chciałbym, żeby radość paschalna trwała przy człowieku cały rok. Św. Serafin z Sarowa, jeden z bardziej znanych świętych w świecie słowiańskim, ale także greckim, zwykł witać się z każdym człowiekiem przez cały rok "Chrystus Zmartwychwstał" i tego życzę. Radości paschalnej przez cały rok.

Po nabożeństwach w cerkwi wierni rozpoczynają śniadanie wielkanocne, które zaczyna się od dzielenia pokarmami poświęconymi w Wielką Sobotę. Na stole dominują jajka, potrawy mięsne i ciasta, czyli wszystko to, co było zabronione w czasie 40-dniowego postu, poprzedzającego święto.