To jazzowo-rockowa, kubańska mieszanka wybuchowa z gigantem saksofonu Maciejem Sikałą i charyzmatyczną rodziną Torresów - perkusjonistą José i jego synami: perkusistą Tomaszem i basistą Filipem.

Naszej muzyki nie da się łatwo włożyć do jakiejś szuflady i to jest świetne - mówi lider zespołu Mateusz Kurek.

- Właśnie o to chodzi, że my nie chcemy się dać złapać na niczym. Mamy tyle różnych doświadczeń, piękno wynika z tego, że sami siebie nawzajem poszerzamy przez to, że wspólnie gramy - powiedział Kurek.

Wciąż się uczę od moich synów - dodał José Torres, kubański muzyk od wielu lat mieszkający w Polsce.

- Młodzi są "do przodu", wielu rzeczy uczę się od nich. Za moich czasów bębny grały równo, a teraz nowoczesność..., muszę się nauczyć takich rzeczy - przyznał.

Zagraliśmy materiał z naszej nowej płyty i publiczność ciepło ją przyjęła - cieszył się Mateusz Kurek.

- Powiem szczerze, wszyscy mówili, że grało się dobrze, świetne akustycznie warunki, na scenie dobrze się słyszeliśmy. Chętnie wrócę, mogę zagrać choćby jutro - zapowiedział.

W sobotę w ramach Szczecin Jazz odbędzie się koncert Jony Ardyn w Technoparku Pomerania o godz. 20.