Aktorzy narzekali wcześniej, że nie otrzymują finansowych gratyfikacji za powtórki filmu, które wciąż emitują telewizje wielu krajów świata.

Inger Nilsson, która 50 lat temu wcieliła się w rolę Pippi Pończoszanki, w wywiadzie dla jednej z holenderskich gazet przyznała niedawno, że udział w filmie nie uczynił z niej osoby bogatej. Młodzi aktorzy otrzymali jedynie jednorazowe wynagrodzenia.

- Choć ten film nadal jest popularny, to ja, Pär Sundberg (filmowy Tommy) i Maria Persson odtwórczyni roli Anniki, nie otrzymujemy z tego tytułu żadnych tantiem - dodała aktorka.

Po tych słowach kilkoro holenderskich fanów rozpoczęło internetową zbiórkę pieniędzy dla swoich szwedzkich idoli pod hasłem "Jeżeli podoba Ci się film o Pippi podaruj 1 euro". Na apel odpowiedziało ponad 3200 fanów tej szwedzkiej produkcji z 1969 roku. Udało się uzbierać 36 970 euro. Aktorzy kilka dni temu udali się do Rotterdamu, aby osobiście podziękować swoim fanom. Uzgodnili, że zebrane pieniądze podzielą miedzy sobą. Niewykluczone, że przekażą je na cele dobroczynne.

Tylko Inger Nilsson, odtwórczyni roli Pippi, jest dziś zawodową aktorką. Pär Sundberg, filmowy Tommy zajmuje się dziś pijarem, a Annika, czyli Maria Persson, wyemigrowała do Hiszpanii i pracuje w jednym z tamtejszych szpitali.