Sobotni występ szczecińskich symfoników w prestiżowej sali koncertowej Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu spotkał się z gorącym przyjęciem licznie zgromadzonej, wytrawnej publiczności. Były bisy, standing ovation i kwiaty.
Kinga Rozkrut, kierownik Sekcji Wydarzeń Artystycznych Filharmonii w Szczecinie nie kryła zadowolenia z repertuaru wykonanego we Wrocławiu.
- Pojechaliśmy z muzyką i twórczością Mieczysława Karłowicza, patrona Filharmonii w Szczecinie, genialnego kompozytora, który odkrywany jest przez cały świat, a Rune Bergmann, nasz dyrygent i dyrektor artystyczny, od pierwszego roku swojej obecności w orkiestrze, zachwycony jest tą niezwykle bogatą, ilustracyjną, ciepłą, emocjonalną i mięsistą muzyką - opowiadała Kinga Rozkrut.
Na program wieczoru złożyły się: „Epizod na maskaradzie” op. 14, poemat symfoniczny „Stanisław i Anna Oświecimowie” oraz pieśni Karłowicza w orkiestracji Piotra Mossa w znakomitej interpretacji światowej sławy mezzosopranistki Małgorzaty Walewskiej.
- Bałam się, że te pieśni stracą swoją intymność przez to, że skład orkiestrowy jest rozbudowany, ale jestem pełna podziwu dla orkiestry Filharmonii w Szczecinie i dla dyrygenta Rune Bergmanna, jak plastycznie tą masą dźwięku i masą ludzi operowali - opowiadała Małgorzata Walewska.
Filharmonia w Szczecinie zaprasza na kolejne koncerty, już w swojej siedzibie. Najbliższy, to poniedziałkowy wieczór z legendą amerykańskiej sceny jazzowej rozpoznawalną na całym świecie, grupą "Manhattan Transfer”.
- Pojechaliśmy z muzyką i twórczością Mieczysława Karłowicza, patrona Filharmonii w Szczecinie, genialnego kompozytora, który odkrywany jest przez cały świat, a Rune Bergmann, nasz dyrygent i dyrektor artystyczny, od pierwszego roku swojej obecności w orkiestrze, zachwycony jest tą niezwykle bogatą, ilustracyjną, ciepłą, emocjonalną i mięsistą muzyką - opowiadała Kinga Rozkrut.
Na program wieczoru złożyły się: „Epizod na maskaradzie” op. 14, poemat symfoniczny „Stanisław i Anna Oświecimowie” oraz pieśni Karłowicza w orkiestracji Piotra Mossa w znakomitej interpretacji światowej sławy mezzosopranistki Małgorzaty Walewskiej.
- Bałam się, że te pieśni stracą swoją intymność przez to, że skład orkiestrowy jest rozbudowany, ale jestem pełna podziwu dla orkiestry Filharmonii w Szczecinie i dla dyrygenta Rune Bergmanna, jak plastycznie tą masą dźwięku i masą ludzi operowali - opowiadała Małgorzata Walewska.
Filharmonia w Szczecinie zaprasza na kolejne koncerty, już w swojej siedzibie. Najbliższy, to poniedziałkowy wieczór z legendą amerykańskiej sceny jazzowej rozpoznawalną na całym świecie, grupą "Manhattan Transfer”.
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2021/thumb_480_0/2021-03-15_161578981110.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2021/thumb_480_0/2021-03-14_161570963810.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2021/thumb_480_0/2021-03-12_161553580410.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2021/thumb_480_0/2021-03-10_161539778010.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2021/thumb_480_0/2021-03-09_161531091710.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2021/thumb_480_0/2021-03-09_161529590010.jpg)
![](../public/314/314_152525613710.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2021/thumb_480_0/2021-03-05_161494113113.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2021/thumb_480_0/2021-03-02_161467885310.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2021/thumb_480_0/2021-02-28_161453985510.jpg)