"Niedźwiedź zwany Wojtkiem" - to tytuł animowanego filmu o misiu - żołnierzu, którego podczas II wojny przygarnęli polscy żołnierze. Dziś brytyjska premiera.
Film opowiada o jednym z najbardziej znanych żołnierzy Armii Andersa - niedźwiedziu, przygarniętym przez Polaków w Iranie.
- Dla mnie to historia o uchodźcach. Wojtek był członkiem polskiej armii, towarzyszył ludziom ze wschodu kraju. Po wojnie czuli oni, że nie mogą wrócić. Tak jak oni miś stał się więc uchodźcą - podkreśla reżyser, Iain Gardner.
Wojtek pomagał nosić amunicję. Przydał się między innymi podczas bitwy pod Monte Cassino. Uwielbiał jeździć w szoferce wojskowej furgonetki. W wolnych chwilach zajadał się jabłkami, ale nie gardził też piwem. Przeszedł z Armią Andersa szlak z Iranu, przez Syrię, Włochy aż po Zjednoczone Królestwo. Resztę życia spędził w edynburskim ZOO. A teraz został bohaterem filmu.
- Nasi przyjaciele w Warszawie pracują nad polskim dubbingiem. Polska premiera telewizyjna odbędzie się w maju - podkreśla Iain Harvey, producent.
- Myślimy często o niedźwiedziach jako dzikich, brutalnych bestiach. Ale któż na tej planecie jest bardziej brutalny niż ludzie? Wyobrażamy sobie niedźwiedzia z wyszczerzonymi kłami i pazurami. A to on jest w tej historii najłagodniejszą postacią! Znam tylko kilka opowieści o tym, że parę osób trochę za mocno przytulił - mówi reżyser Iain Gardner.
Animacja zostanie pokazana na festiwalu animacji w Yorku, potem w Manchesterze.
- Dla mnie to historia o uchodźcach. Wojtek był członkiem polskiej armii, towarzyszył ludziom ze wschodu kraju. Po wojnie czuli oni, że nie mogą wrócić. Tak jak oni miś stał się więc uchodźcą - podkreśla reżyser, Iain Gardner.
Wojtek pomagał nosić amunicję. Przydał się między innymi podczas bitwy pod Monte Cassino. Uwielbiał jeździć w szoferce wojskowej furgonetki. W wolnych chwilach zajadał się jabłkami, ale nie gardził też piwem. Przeszedł z Armią Andersa szlak z Iranu, przez Syrię, Włochy aż po Zjednoczone Królestwo. Resztę życia spędził w edynburskim ZOO. A teraz został bohaterem filmu.
- Nasi przyjaciele w Warszawie pracują nad polskim dubbingiem. Polska premiera telewizyjna odbędzie się w maju - podkreśla Iain Harvey, producent.
- Myślimy często o niedźwiedziach jako dzikich, brutalnych bestiach. Ale któż na tej planecie jest bardziej brutalny niż ludzie? Wyobrażamy sobie niedźwiedzia z wyszczerzonymi kłami i pazurami. A to on jest w tej historii najłagodniejszą postacią! Znam tylko kilka opowieści o tym, że parę osób trochę za mocno przytulił - mówi reżyser Iain Gardner.
Animacja zostanie pokazana na festiwalu animacji w Yorku, potem w Manchesterze.
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2022/thumb_480_0/2022-04-21_165055262810.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2022/434765/2022-01-28_164337112618.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2022/thumb_480_0/2022-04-14_164993928810.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2022/thumb_480_0/2022-04-11_164967920710.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2022/thumb_480_0/2022-04-12_164974689610.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2022/thumb_480_0/2022-04-11_164969187610.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2022/thumb_480_0/2022-04-10_164959566310.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2022/thumb_480_0/2022-04-09_164952756610.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2022/thumb_480_0/2022-04-08_164944445110.jpg)
![](../public/172/7918/172_164676996814.jpg)