- To interesujący festiwal - powiedział po wczorajszym występie bydgoskiego teatru reżyser Paweł Łysak. - Cieszę się, że festiwal tak się rozwija, że jest tak ważny, że się coraz więcej o nim mówi - dodał.

Do miłych wspomnień związanych ze szczecińskim festiwalem przyznaje się aktorka Grażyna Barszczewska. - 26 lat temu, o czym mi przypomniano grałam "Dwoje na huśtawce" z Romanem Wilhelmim w reżyserii Kazimierza Kutza i otrzymaliśmy jakieś nagrody za to przedstawienie i za role - powiedziała aktorka.

Dziś prezentacje konkursowe w ramach Kontrapunktu już od 15.30. W Teatrze Lalek Pleciuga "Kubuś i jego Pan" Milana Kundery w reżyserii Pawła Aignera. - To poważniejsze dzieło dotykające współczesności - zapowiada reżyser.

Jednocześnie dla drugiej części publiczności na scenie teatru współczesnego Teatr Dramatyczny z Wałbrzycha pokażą sztukę Pawła Demirskiego "Niech żyje Wojna", zaś na scenie Teatru Polskiego swoje najnowsze przedstawienie zaprezentuje Teatr Ósmego Dnia z Poznania. Będą to "Paranoicy i Pszczelarze".