Jutro na wzgórzu przy klasztorze rozpocznie się jarmark, na którym swoje produkty regionalne wystawią producenci z całej Polski. Będzie można kupić m.in. chleb pielgrzyma i nalewkę od siedmiu boleści.

W Bierzwniku znajduje się kompleks zabudowań pocysterskich. - To zakon niezwykły z ponad 900-letnią historią - mówi archeolog Barbara Stolpniak. - Jako zakon osiadły na wsi, rolniczy, byli bardzo mocno wtopieni w krajobraz i te zmiany, które wprowadzali w krajobrazie są zauważalne do teraz jak regulacje wodne, jak sieć założonych pól czy dróg.

Targom towarzyszyć będą m.in. występy chórów, warsztaty śpiewu gospel, rozgrywki sportowe m.in. bieg o puchar Opata, turniej szachowy, zwiedzanie klasztoru pocysterskiego. - Bo to kompleks niezwykły - mówi współorganizatorka imprezy Teresa Świerszcz. - Układ pomieszczeń jest nienaruszony, taki jak był pierwotnie we wszystkich klasztorach. Klasztor topił się we wzgórze dlatego, że to miejsce było miejscem niespokojnym.

To niespokojne niegdyś, niezwykłe do dziś miejsce warto odwiedzać. A rozpoczynające się I Międzynarodowe Targi Wyrobów Klasztornych, które do niedzieli to bardzo dobry pretekst do przyjazdu do Bierzwnika.