Impreza rozpoczęła się wczoraj, były już pierwsze spektakle, uroczystości no i oczywiście pierwsze autografy. Na artystów przed hotelem czeka czerwony dywan, spory tłum łowców autografów, a także fotoreporterów.

Jan Nowicki wraz z małżonką Małgorzatą Potocką jako jeden z nielicznych artystów wybrał się na spacer na promenadę. I jak mówi nie żałował. - Myślałem, że mój elektorat wymarł, a okazuje się, że są jeszcze ludzie, którzy mnie znają i pamiętają - twierdzi Nowicki.

- W tym roku Aleja Gwiazd wzbogaci się o kolejne 4 mosiężne odlewy dłoni, poszliśmy w kierunku muzyki - mówi dyrektor artystyczny festiwalu Olaf Lubaszenko. - Byłoby może wskazane spróbować rozszerzyć nieco formułę odciskanych dłoni. Nieubłagane statystyki mówią, że ilość aktorów jest ograniczona.

Oprócz tego dziś spektakle, otwarte spotkania z gwiazdami, a o 20 w amfiteatrze koncert pamięci Andrzeja Zauchy. Jego piosenki zaśpiewają m.in. Krystyna Prońko i Dorota Miśkiewicz.