Wykonany z oryginalnych miedziorytów druk znajduje się w 12 niepołączonych ze sobą planszach.

- To nie tylko mapa, ale księga historyczna - mówi historyk, znawca historycznej kartografii Radosław Skrycki. - Pewna kronika dnia współczesnego. To jest cały sztafaż, który ma pokazywać, że Pomorze jest regionem rozwiniętym, mlekiem i miodem płynącym, zbrojnym, ale również wspierającym muzy.

- Tym zakupem pokazujemy, że Zamek to dla nas ważna instytucja - mówi marszałek zachodniopomorski Olgierd Geblewicz. - Mamy aspiracje, żeby to było miejsce popularne wśród szczecinian. Nie zapominamy, że to wspaniały zabytek, który winien świadczyć o historii tych ziem, historii rodu Gryfitów.

Kosztująca blisko 120 tysięcy złotych mapa w ciągu kilku miesięcy będzie udostępniona widzom, w przyszłości trafi do Gabinetu Lubinusa.

Mapa trafiła do Szczecina z jednego z niemieckich antykwariatów. Po raz pierwszy wydano ją w 1618 roku. W 1758 r. wykonano z odnalezionych, oryginalnych miedziorytów druk kolejnych kilkudziesięciu egzemplarzy mapy. Jak szacują znawcy, do dziś przetrwało kilkanaście egzemplarzy mapy.