Kiedy w marcu zeszłego roku świat stanął na głowie, wiele musiało się zmienić. Także kino. Także filmowe festiwale. Także ten nasz, szczeciński. Nagle jego główne hasło o "przekraczanie granic” nabrało zupełnie nowego wymiaru. "Szczeciński Festiwal Filmowy jest więc w tym roku zupełnie wyjątkowy. Zarówno nasze spotkanie czerwcowe, jak i październikowa „filmowa jesień”, definiują się na nowo. Mamy nadzieję, że pomimo wyzwań - efekt tych dynamicznych przemian niesie korzyści i dla sztuki filmowej, i dla samego festiwalu, i dla nas wszystkich. Czego nam wszystkim życzę" - napisał na stronie Szczecin Film Festival '21 jego dyrektor programowy, Bartosz Wójcik.