Grupę założył Mark Foster, wokalista, multiinstrumentalista i kompozytor, autor wszystkich piosenek na debiutanckim albumie swojego zespołu. Początkowo grupa ta nosiła nazwę Foster & The People, ale ludzie często gubili łącznik & w wymowie, więc ojciec założyciel stwierdził, że będzie bez łącznika &, po prostu Foster The People. Nieźle przyjęta została ta płyta na świecie, szczególnie w USA i Australii. Europa na razie z pewną rezerwą podeszła do tej muzyki. Nie jest to może porywająca płyta, a na pewno nie przykuła jakoś szczególnie mojej uwagi, ale do takiego niezobowiązującego słuchania w tle jest w sam raz.

Niedługa to płyta, trwa niespełna 40 minut, zawiera w sumie 10 utworów. Ogólnie scharakteryzować można tę muzykę jako taneczny elektro pop z nutką melancholii. Jest tu parę wyróżniających się utworów. Na mnie największe wrażenie robi nagranie zatytułowane ,,Waste", potwierdzające, że w Marku Fosterze drzemie intrygująca wrażliwość. Oby potrafił to wykorzystać w przyszłości...