W Monachium coraz głośniej. W stolicy Bawarii wieczorem rozegrany zostanie finał piłkarskiej Ligi Mistrzów. Fani już bawią się w największym mieście południa Niemiec.
O jedenastej otwarte zostały trzy duże strefy kibice - jedna dla kibiców Paris Saint-Germain, druga dla fanów Interu Mediolan i największa, bez preferencji klubowych. Głośniejsi na razie są Włosi. Owinięci flagami kibice zespołu z Mediolanu liczą, że ich najlepsza w tym sezonie Ligi Mistrzów obrona pozwolić spełnić sen o czwartym tytule najlepszej drużyny Europy, piętnaście lat po poprzednim wygraniu Champions League.
Francuzi w Monachium na razie są mniej widoczni. Tak jak ich klub na kartach historii. PSG ma dwa międzynarodowe puchary w gablocie, z niestniejących już rozgrywek - Zdobywców Pucharów i Intertoto.
Dwa tysiące zmobilizowanych policjantów nie ma na razie powodów do interwencji. Patrole jednak pozostają w gotowości, bo emocje będą rosły im bliżej meczu i im więcej przyjętych płynów, a studzić nastrojów nie będzie pogoda. Po południu temperatura zbliży się do trzydziestu stopni Celsjusza. Spadnie do dwudziestu dwóch stopni, gdy o 21.00 sędzia rozpocznie mecz Paris Saint-Germain - Inter Mediolan.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
Francuzi w Monachium na razie są mniej widoczni. Tak jak ich klub na kartach historii. PSG ma dwa międzynarodowe puchary w gablocie, z niestniejących już rozgrywek - Zdobywców Pucharów i Intertoto.
Dwa tysiące zmobilizowanych policjantów nie ma na razie powodów do interwencji. Patrole jednak pozostają w gotowości, bo emocje będą rosły im bliżej meczu i im więcej przyjętych płynów, a studzić nastrojów nie będzie pogoda. Po południu temperatura zbliży się do trzydziestu stopni Celsjusza. Spadnie do dwudziestu dwóch stopni, gdy o 21.00 sędzia rozpocznie mecz Paris Saint-Germain - Inter Mediolan.
Autorka edycji: Joanna Chajdas


Radio Szczecin