Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Remastery... "Kotlety" - mówią pogardliwie ich przeciwnicy, którzy uznają, że to zwykły skok na kasę a firmy powinny skupić się na tworzeniu nowych tytułów, a nie "odgrzewaniu" starych. "Nie chcesz, nie kupuj, przymusu nie ma" - argumentują zwolennicy, podkreślający, że odświeżenie wielu słynnych gier z poprzednich generacji konsol to świetna okazja dla nowych graczy, aby ograli klasykę. Przyznam, i zgadzamy się co do tego w redakcji Giermaszu, że "kotleciki" bardzo lubimy - najlepiej okraszone dobrą "suróweczką" czyli ładniejszą grafiką, płynniejszym działaniem i pełniejszą wersją, bo remastery zazwyczaj zawierają także dodatkową zawartość wypuszczaną wcześniej w płatnych dodatkach. Co do jakości samej zabawy w Gears of War, wydanej pierwotnie na Xboxa 360 w 2007 roku słynnej strzelanki, nigdy wątpliwości nie było - to świetna gra w gatunku, pytanie, jak jej remaster działa teraz na komputerach PC?

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Microsoft Polska.
GIERMASZ-Recenzja Gears of War: Ultimate Edition

W tej recenzji zresztą generalnie skupię się na jakości konwersji, o samej grze słów kilka pod koniec tego tekstu, bo tutaj wątpliwości nie mam i bardzo mi się rozgrywka podobała.

Odpowiedź na pytanie o płynność działania remastera nie jest do końca jednoznaczna. Ponieważ nasz redakcyjny laptop nie jest już najnowszy, więc założyłem, że nie uda mi się odpalić Gears of War: Ultimate Edition na maksa.

Gdy już ściągnąłem ważącą ponad 50 giga "paczkę" danych z netu i zainstalowałem, przeżyłem niemiłe zaskoczenie, bo gra nie chciała się uruchomić. Pomógł restart systemu, później takich kłopotów nie miałem. Drugim problemem okazała się za to tak zwana synchronizacja pionowa. Nie miejsce tu, aby wnikać w techniczne szczegóły, liczy się przecież to, co oglądam na ekranie - a na tymże miałem grę, której obraz jakby się "rwał", zamiast płynnego obrotu kamerą wokół bohatera, oglądałem coś a'la rwąca się taśma. Na szczęście, dało się pogrzebać w ustawieniach graficznych i sytuację radykalnie poprawić. Nie zrozumcie mnie, źle, ostatecznie będę chwalił ten remaster - ale w tym stanie tej produkcji osoby, które mają słabe pojęcie o technikaliach, mogą przeżyć niemiłe zaskoczenie.

Żeby jeszcze bardziej "zaciemnić" sytuację, dodam, że ostatecznie odpicowane Gears of War zaskoczyło mnie pozytywnie, bo na naszym redakcyjnym komputerze, ostatecznie sporo parametrów dało się ustawić na maksa. I gra działała płynnie - z drobnymi "chrupnięciami" i okazjonalnymi tylko spadkami płynności animacji - problem "rwania się" obrazu występował za to dalej w filmikach przerywnikowych. W momencie, gdy pisałem tę relację, ludzie odpowiedzialni za przeniesienie Gears of War: Ultimate Edition zapowiedzieli łatkę usprawniającą działanie gry w wersji na PC, trzymam za nich kciuki.

Ktoś powie - "aha, sam piszesz, że czasami spadała płynność..." - no tak, ale ja akurat należę do tych graczy, którzy przeżyją coś takiego, o ile nie będzie nagminne i uniemożliwiające zabawę. Mogłem zawsze obniżyć jakość grafiki, ale myślę, że ostatecznie udało się wypośrodkować między mocą samego komputera - już nie najnowszego - a w miarę bezproblemową płynnością rozgrywki.

Żebyście mieli pełny obraz: nasz redakcyjny laptop ma następującą specyfikację: Intel Core i7-4700MQ Processor, Nvidia GeForce GTX 780M/4GB GDDR5, DDRIII(L) 8GB - w tej konfiguracji bawiłem się przy takim ustawieniu grafiki: rozdzielczość full HD, wyłączona blokada FPS, anty-analasing: brak, jakość tekstur: wysoka, jakość cieni: wysoka, ambient occlusion włączony, rozmycie obrazu włączone i jakość efektów dźwiękowych wysoka.

Tak na marginesie, po raz kolejny przekonałem się przy tej okazji, dlaczego kocham konsole do gier. Owszem, udało mi się coś pogrzebać w ustawieniach wersji PC, ale jakimś technologicznym orłem nie jestem - i zamiast "nawiedzać się" mega komputerami do gier za grube tysiące, wyświetlającymi hiper-grafikę - wolę po prostu "wrzucić" płytkę do konsoli i nawet za cenę gorszych wizualiów nie przejmować się kompletnie dziesiątkami suwaków w dziale "opcje graficzne".

Oczywiście, producenci kart graficznych mają specjalne aplikacje do obsługi swoich urządzeń - sam taką mam i oczywiście przed odpaleniem ściągnąłem najnowsze sterowniki. Taki program pomoże także ustawić kartę do danej gry, ale z doświadczenia wiem, że działa to dosyć zachowawczo i później ręcznie zdarzało się nieco "podciągać" oprawę do góry - za cenę niewielkich i chwilowych spadków płynności. A jak wspomniałem, mi to jakoś nie przeszkadza w rozgrywce.

A gdy po tej całej "zabawie" wreszcie wziąłem się za granie: wierzcie mi, Gears of War: Ultimate Edition jest świetne. I oceniam to z perspektywy dzisiejszego gracza, tak się złożyło, że nie odpaliłem tej strzelanki w dniu premiery, nie mam też żadnych z tym związanych sentymentów. Przełomowy w 2007 roku system osłon stosuje już większość strzelanek. Ale odnowione Gears of War w 2016 roku wciąż pod względem rozgrywki ma się bardzo dobrze. I dzięki poprawionym wizualiom także prezentuje się na bardzo dobrym poziomie. Świetnie się bawiłem, wcielając się w rolę super żołnierza przyszłości. Marcus Fenix jest bardzo charakternym bohaterem, co stwierdzono już w dniu premiery i nie sposób go nie polubić - a akcja jest pełna adrenaliny, strzelanie bardzo satysfakcjonujące. Dla porządku dodam, że walczymy na odległej planecie, gdzie ludziom zagroziła śmiertelnie niebezpieczna Szarańcza.

Więc, podsumowując: przewrotnie powiem - bo to przecież recenzja wersji PC - jeżeli macie konsolę Xbox One a nie graliście wcześniej, w ogóle się nie zastanawiajcie, tylko kupujcie Gears of War: Ultimate Edition. A jeżeli macie PC - to też kupujcie, ale uważnie przeczytajcie wymagania techniczne, o ile się nie znacie, poproście kogoś ogarniętego o pomoc. Bo można się trochę "sparzyć". Ale gra z podłączonym konsolowym padem - jak już poradzicie sobie z opcjami graficznymi - daje niezmiennie mnóstwo frajdy.
 

Zobacz także

2024-12-21, godz. 07:30 Fitness Boxing 3: Your Personal Trainer [Switch] Kto choć raz w życiu nie usłyszał od dziewczyny czy żony "mógłbyś zrzucić kilka kilo", niech pierwszy rzuci baleronem. Oczywiście w drugą stronę to… » więcej 2024-12-21, godz. 07:30 Ravenswatch [Xbox Series X] O tej grze w kilku miejscach można wyczytać, że to kolejny przedstawiciel gatunku "zaklikiwania potworów na śmierć" podlany "sosem z rogalika". Jest w tym… » więcej 2024-12-21, godz. 07:30 Darkest Dungeon II [PlayStation 5] Pierwszy Darkest Dungeon sprzed prawie 10 lat jest ciepło wspominanym tytułem. Zresztą suche liczby nie kłamią - ponad 6 milionów kopii w 8 lat robi wrażenie… » więcej 2024-12-21, godz. 07:30 Indiana Jones and the Great Circle [Xbox Series X] Jako, że jestem już średnio zaawansowanym ramolem, to zacznę od wspomnień. I przysięgam, że jedno z moich najwcześniejszych to jak byłem z ojcem w kinie… » więcej 2024-12-14, godz. 07:30 House Builder Overtime [PlayStation 5] Budowa może mieć różne oblicza. Gdy my myślimy o takowej w naszej szerokości geograficznej, to mamy obraz worków z betonem, stosy paneli i kafli czy niezliczone… » więcej 2024-12-14, godz. 07:30 Fairy Tail 2 [PlayStation 5] Właściwie można się nawet zastanowić, czy tej grze jest potrzebna recenzja? Czy nie wystarczyłoby proste odwołanie się do fanów mangi i serialu - a przecież… » więcej 2024-12-14, godz. 07:30 Killer Klown from Outer Space [PlayStation 5] Czasem człowiek lubi poczuć zapach paździerzu. No dobrze, to nie jest idealny przykład, bo tu chodzi o swego rodzaju specyficzny kicz; jedni się na niego… » więcej 2024-12-14, godz. 07:30 Super Mario Party Jamboree [Switch] Jedna z najlepszych serii gier od Nintendo doczekała się nowej, trzynastej głównej odsłony. Super Mario Party Jamboree to klasyczna gra imprezowa, nastawiona… » więcej 2024-12-07, godz. 07:30 Horizon Chase 2 [PlayStation 5] Pierwszą część pokochałem całym sercem. Gra wyścigowa nawiązująca to retro klasyków pokroju cudownej serii Lotus, wyjątkowego Outruna czy fantastycznego… » więcej 2024-12-07, godz. 07:30 Farming Simulator 25 [PlayStation 5] Wsi spokojna, wsi wesoła. Co prawda nie mam w dłoniach setek godzin prac w polu - prawdopodobnie również średnio się do tego nadaję - ale nie zraziło mnie… » więcej
12345