Kolejny z gigantów na rynku smartfonów pokazał swojego "flagowca". Zaskoczenia nie ma w tym sensie, że oczywiście jest szybciej, ładniej, aparaty są lepsze - a życie piękniejsze, he he. Niezmiennie też, jeżeli chcecie mieć takie cudo tuż po premierze, to trzeba głęboko sięgnąć do kieszeni. I z czasem ceny nowych urządzeń tylko rosną... Chociaż z kupnem nowych kart graficznych hegemona rynku, paradoksalnie, możecie mieć problem. Tu cena nie gra roli, "kopacze" kryptowalut wykupują je niemalże "na pniu". O szczegółach w rozmowie z naszym ekspertem od nowych technologii Radkiem Lisem.