Dwie gry w rzucie izometrycznym - dwie produkcje niezależne, choć wspierane przez znaczących na tym rynku wydawców - i dwa bardzo dobre tytuły, gorąco polecane przez recenzentów Giermaszu. Zaczynamy od polskiego
Midnight Fight Express, Michał Król świetnie się bawił tą chodzoną bijatyką, choć zwraca uwagę, że to tytuł bardzo brutalny. W sumie, można dopisać, że obie produkcje o których mówimy, mogą niektórym wydać się kontrowersyjne. Jedna przez wspomnianą brutalność, druga - Cult of the Lamb - ze względu na religijną tematykę z dużą ilością okultystycznych symboli. Ale jednak, na co zwraca uwagę Andrzej Kutys, ubranie tego w szaty sympatycznej, kreskówkowej grafiki ze zwierzątkami w roli głównej, ostatecznie czyni z tej gry raczej groteskę. Którą bardzo polecamy. Mamy też dwa kąciki: o grach polskich opowiada Michał Król, a o nowych technologiach Radek Lis - jeszcze przegląd aktualności zrobiliśmy. Na koniec Stary, ale jary Farenheit.