Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Fire Emblem Engage
Fire Emblem Engage
"To jeszcze sprawdzę grotę i pozbieram "fragmenty więzi", nakarmię maskotkę, później farma i zbieractwo tam, odwiedzę wieżę wyzwań, złowię ryby, przygotuję posiłek, pogadam z innymi bohaterami żeby zacieśnić więzi między nimi, następnie sklepy i ulepszenia broni, komnata pierścieni, siłownia, trening i podbijanie statystyk drużyny oraz Emblemów - aha, dzięki temu odblokowałem nowe umiejętności więc wracam do komnaty z pierścieniami, a i może zmienię klasy postaci"... uff, skrupulatni gracze - i zbieracze - muszą naprawdę solidnie zaplanować wizytę w lokacji-bazie... A najlepiej robić to jak najczęściej w przerwach między pojedynkami. Świetnymi, turowymi pojedynkami. No i oczywiście jest tu jeszcze fantazyjna historia w świecie fantasy. Drodzy Państwo, oto Fire Emblem Engage. Kolejna odsłona z długaśnej serii, kolejna przede wszystkim dla fanów japońszczyzny - i kolejna na bardzo długie godziny.

Grę do recenzji dostaliśmy od dystrybutora Nintendo na Polskę firmy Conquest entertainment a.s.
GIERMASZ-Recenzja Fire Emblem Engage

Co do tych "fanów japońszczyzny"... Tu pewne zastrzeżenie, że "uważać" na wielkie oczy i fantazyjne fryzury (czy ubiory) muszą nowi gracze. Bo seria jest z nami od wielu, wielu lat, więc wydaje mi się, że dawno już wyszła poza bańkę "mango-maniaków". Ale jeżeli nigdy nie mieliście styczności to: po pierwsze przygotujcie się na nierówną oprawę graficzną. Piękne modele postaci, świetne animacje w walce, sporo ładnie przygotowanych przerywników opowiadających fabułę - to jedno. Drugie to: mnóstwo "gadanych scenek" na statycznym tle, ogólnie - powiedzmy - trzeba mieć trochę dobrej woli i wyobraźni, żeby sobie dopowiedzieć w głowie to, czego brakuje w obrazie na ekranie. I tylko odrobinę powyżej przeciętnej urody lokacje ze schludnie acz nieco staromodnie wyglądającymi teksturami terenu... Wypisz-wymaluj jRPG-owy standard. Co w ogóle nie przeszkadza w momencie taktycznej walki, która jest tu przecież daniem głównym. Fire Emblem Engage (nie zapominajcie też o technicznych ograniczeniach konsoli Switch) jawi się tu jako absolutnie klasyczny przedstawiciel gatunku...

... z tych wysokobudżetowych, dodajmy. Opisałem w pierwszym akapicie skrót mojej wizyty w lokacji, która jest bazą wypadową naszej kompanii. Mamy bardzo dużo opcji przeróżnych rozwoju naszej drużyny - żeby oczywiście później mierzyć się z hordami wrogów w czasie turowej potyczki.

Rzut izometryczny, plac boju dzielony na kwadraty, niczym w rozbudowanych o terenowe przeszkody wielkich szachach. Do tego zniuansowany system "papier-kamień-nożyce": w podstawowej wersji według zasady, że "miecze biją topory - a topory biją lance - z kolei lance biją miecze". Jak wspomniałem, to tylko wstęp do taktycznych zależności, bo mamy też wiele klas postaci, uzbrojenie też jest dosyć różnicowane w ramach danego rodzaju. Przykładowo jakiś topór jest lepszy w starciu z latającymi wrogami, a jakiś miecz warto użyć na innego przeciwnika i tak dalej. Do tego, jak wspomniałem, klasy członków naszej drużyny można zmieniać - pod koniec gry będziecie mieli zresztą do dyspozycji ponad 30 różnych magów, wojowników, złodziei, paladynów, mnichów i tak dalej. Każdego trzeba rozwijać osobno, dbać o jego uzbrojenie. A zawsze musimy wybrać mniejszy skład na dane starcie z tego bogactwa... Oczywiście można się zafiksować na ulubionych bohaterów i nie przejmować resztą - natomiast gra daje tu mnóstwo swobody. Co oznacza też, że wymaksowanie Fire Emblem Engage to robota na spokojnie ponad 100 godzin.

A wspomniałem, że są jeszcze owe Emblemy, dodatkowe postaci-duchy pomagające w walce tym, którym ich przydzielimy? Że możemy "dziedziczyć" ich umiejętności, tylko musimy zbierać "fragmenty więzi", żeby pogłębiać poziom "zżycia się" z członkami drużyny? Tak, Fire Emblem Engage to jest naprawdę duże jRPG, duże swoją mechaniką wzajemnych zależności i powiązań. Co oczywiście fanów serii dziwić nie powinno. Natomiast "świeżaki" powinny bardzo czujnie czytać wszystkie poradniki i szybko ogarnąć, że tu trzeba dużo farmić punktów, zbierać fanty i tak dalej.

Owe Emblemy są bardzo ważne także w opowiadanej przez Fire Emblem Engage historii. Tradycyjnie wiele zdradzać nie będę. W grze przyjdzie nam przemierzyć krainę fantasy w poszukiwaniu pierścieni, w których zaklęte są owe duchowe postaci. Możemy je później oczywiście zakładać członkom naszej drużyny (pogłębiać więzi z nimi, dziedziczyć umiejętności - wspominałem o tym wcześniej). Nie musicie znać wcześniejszych odsłon serii, acz bywalcy od razu zauważą, że Emblemy to właśnie postaci wzięte z jej długiej historii.

Akcja Fire Emblem Engage rusza z kopyta - żeby później gracz wpadł w rytm: misja fabularna, wizyta w bazie, opcjonalna potyczka, wizyta w bazie, nowy wątek fabuły, wizyta w bazie... i tak do skutku. Pamiętam, że zauważyłem przekroczenie granicy 20 godzin spędzonych w grze. Żeby stwierdzić, że właściwie to jestem na początku tej przygody, heh! Ktoś powie, że przecież można iść trybem fabularnym i ograniczyć dodatkowe aktywności? Cóż, ja uważam, że jeżeli już wydasz pieniądze na taką grę, to absolutnie nie należy tak robić. Tylko wycisnąć z niej wszystko co się da. Czyli tak ze sto godzin.

Z opowieścią przedstawioną w Fire Emblem Engage mam o tyle problem, że fani porównują dwie ostatnie produkcje - czyli opisywaną i poprzednią z dopiskiem Three Houses. Sęk w tym, że ja akurat w nią nie grałem. Więc takiego porównania ode mnie nie dostaniecie. A że jestem bardzo obyty z gatunkiem jRPG, to problemu z fabułą Fire Emblem Engage nie mam. Choć fakt, postaci są tu nakreślone dosyć grubą kreską. Nasz bohater jest ultra-sympatyczny i dobry - przeciwnicy są oczywiście podstępnie i perfidnie źli. I pamiętajcie, że chociaż fajnych animacji w filmikach nie brakuje, to jednak wiele trzeba sobie w głowie dopowiedzieć. A i nie raz się zastanowiłem, czy to wszystko trzyma się kupy?

Ale, tak czy owak, daje okazję do świetnej zabawy w turowych potyczkach. Miłośnicy zbieractwa powinni być także usatysfakcjonowani. A przede wszystkim fani japońszczyzny. Jak nimi nie jesteście, to Fire Emblem Engage jest z kolei niezłe na start przygody z dalekowschodnią myślą deweloperską. Choć gra jest długa i momentami żmudna, gdy przychodzi do farmienia wszystkiego co się da. Ale ocena musi być bardzo wysoka, Fire Emblem Engage to znakomita produkcja w gatunku. Choć mogłaby wyglądać nieco lepiej, ale tu barierą technologiczną jest oczywiście platforma, jakiej gra jest dedykowana.

Ocena: 9/10
 

Zobacz także

2024-12-21, godz. 07:30 Fitness Boxing 3: Your Personal Trainer [Switch] Kto choć raz w życiu nie usłyszał od dziewczyny czy żony "mógłbyś zrzucić kilka kilo", niech pierwszy rzuci baleronem. Oczywiście w drugą stronę to… » więcej 2024-12-21, godz. 07:30 Ravenswatch [Xbox Series X] O tej grze w kilku miejscach można wyczytać, że to kolejny przedstawiciel gatunku "zaklikiwania potworów na śmierć" podlany "sosem z rogalika". Jest w tym… » więcej 2024-12-21, godz. 07:30 Darkest Dungeon II [PlayStation 5] Pierwszy Darkest Dungeon sprzed prawie 10 lat jest ciepło wspominanym tytułem. Zresztą suche liczby nie kłamią - ponad 6 milionów kopii w 8 lat robi wrażenie… » więcej 2024-12-21, godz. 07:30 Indiana Jones and the Great Circle [Xbox Series X] Jako, że jestem już średnio zaawansowanym ramolem, to zacznę od wspomnień. I przysięgam, że jedno z moich najwcześniejszych to jak byłem z ojcem w kinie… » więcej 2024-12-14, godz. 07:30 House Builder Overtime [PlayStation 5] Budowa może mieć różne oblicza. Gdy my myślimy o takowej w naszej szerokości geograficznej, to mamy obraz worków z betonem, stosy paneli i kafli czy niezliczone… » więcej 2024-12-14, godz. 07:30 Fairy Tail 2 [PlayStation 5] Właściwie można się nawet zastanowić, czy tej grze jest potrzebna recenzja? Czy nie wystarczyłoby proste odwołanie się do fanów mangi i serialu - a przecież… » więcej 2024-12-14, godz. 07:30 Killer Klown from Outer Space [PlayStation 5] Czasem człowiek lubi poczuć zapach paździerzu. No dobrze, to nie jest idealny przykład, bo tu chodzi o swego rodzaju specyficzny kicz; jedni się na niego… » więcej 2024-12-14, godz. 07:30 Super Mario Party Jamboree [Switch] Jedna z najlepszych serii gier od Nintendo doczekała się nowej, trzynastej głównej odsłony. Super Mario Party Jamboree to klasyczna gra imprezowa, nastawiona… » więcej 2024-12-07, godz. 07:30 Horizon Chase 2 [PlayStation 5] Pierwszą część pokochałem całym sercem. Gra wyścigowa nawiązująca to retro klasyków pokroju cudownej serii Lotus, wyjątkowego Outruna czy fantastycznego… » więcej 2024-12-07, godz. 07:30 Farming Simulator 25 [PlayStation 5] Wsi spokojna, wsi wesoła. Co prawda nie mam w dłoniach setek godzin prac w polu - prawdopodobnie również średnio się do tego nadaję - ale nie zraziło mnie… » więcej
12345