Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Conscript
Conscript
Ta gra wygrywa minimalizmem. Nie porywa grafiką, celowo. To ma swoje wady, ale co do zasady - w pełni się sprawdza. I skoro to gra właśnie stawiająca na skromność, jeśli chodzi o oprawę, to też szukałem jednego słowa, które by ją najlepiej opisywało. Intrygująca.
Albo fascynująca. To Conscript.

Grę do recenzji otrzymaliśmy od wydawcy, firmy Team17.
Recenzja Conscript

Pikselowy survival horror, w którym akcję obserwujemy z rzutu izometrycznego. Wszystko wygląda na połowę lat 90., ale taki właśnie był zamysł twórców, na pewno zresztą się spotkaliście z takimi produkcjami, ostatnio są bardzo modne. Akcja dzieje się w czasie pierwszej wojny światowej w czasie bitwy pod Verdun, w 1916tym roku. Wcielamy się w Andre, żołnierza, który chce odnaleźć swojego brata, on również walczy w jednej z największych i najkrwawszych bitew wojny. Tułamy się po okopach, odpieramy natarcia wroga, wysłuchujemy pustych gadek o motywacji naszych przełożonych, walczymy także ze stadami szczurów, które są piekielnie niebezpieczne, aż wszystko spowija mrok i zaczynają dziać się rzeczy dziwne i niepokojące. Nawet jak na piekło wynikające z kontekstu historycznoliterackiego. Conscript to survival horror, który zmusza nas do krążenia po okopach, korytarzach, kombinowania i poszukiwania kolejnego wyjścia, które zbliży nas do brata.

Jest tu szereg zagadek, które trzeba rozwiązać, choć to raczej proste zadania, najczęściej skojarzenia są oczywiste, większym wyzwaniem jest znalezienie odpowiednich narzędzi niezbędnych do otwarcia drzwi czy przecięcia drutu kolczastego. Na tym właśnie polega tu zabawa, odkrywaniu przejść, chłonięciu atmosfery, uleganiu klimatowi zgnilizny i okrucieństwa, poszukiwaniu tego jądra ciemności. Takiego przekraczania kolejnych granic wytrzymałości w poszukiwaniu nadziei, w tym przypadku brata. Trudno mi nawet powiedzieć, co właściwie mnie pchało dalej w rozgrywce. Chyba klimat, chyba to, że udało się tymi wszystkimi prostymi narzędziami zaintrygować mnie na tyle, że los Andre i jego brata zaczął mnie obchodzić. Do tego fascynujące są poszczególne projekty czy plansz czy postaci, jakie spotykamy na swojej drodze, takie połączenia koszmarów z jawą, a to wszystko podlane klimatem agonii, brudu i takiej... wilgoci. Po prostu zacząłem się identyfikować z Andre, choć to zaledwie jakaś kupa kolorowych, choć nie za bardzo, pikseli. Trudno się oderwać. W ogóle nie chciałem. Mam rozgrzebane najróżniejsze gry z grafiką, która po prostu wyrywa szczękę i kopie w tyłek, ale one musiały ustąpić Conscript na długie godziny. Conscript przy tym wszystkim wymusza także oszczędność, materiałów, amunicji i innych przydatnych rzeczy jest mało. Możemy je kupić u handlarza, ale wszystko kosztuje i to dość sporo. Choć rzecz jasna, mamy też elementy craftingu, do tego narzędzia i broń zużywają się, a walutą, żeby było jeszcze bardziej klimatycznie, są fajki.

Żeby jednak nie było tak różowo i kolorowo, bo wiemy, że jest szaro, brudno i ponuro, to jest tu kilka niedociągnięć. Pikseloza chwilami zamiast budować klimat, frustruje, przez tę grafikę nie widać niektórych istotnych elementów, łatwo przegapić drzwi albo skrzynię w jakiej jest jakiś turbo potrzebny klucz czy inna znajdźka. Walka z kolei to wymysł sadysty. Celowanie trwa niemiłosiernie długo, często strzelamy na oślep, co jeszcze częściej kończy się żałośnie. Z drugiej strony te mechanizmy prowadzą do takich absurdów, że często wybierałem broń białą, bo była skuteczniejsza, niekiedy nawet przeciwko wrogowi z karabinem. To też pewnie było zamierzone, żeby gracza jeszcze trochę "dognębić", poważnie mówię, nie ironizuję, ale wg mnie to już przegięcie. Co nie zmienia faktu, że i tak Conscript wsysa nosem. I nie puszcza do końca. Stosuje brudne zagrywki, które źle się kojarzą, bo przedstawia śmierć i strach w całych ich okropnościach, ale robi to w taki sposób, że gracz nie potrafi powstrzymać fascynacji. Do tego robi to świetnie. Fantastyczna sprawa. Ocena: 8,5.
 

Zobacz także

2024-09-07, godz. 07:00 Star Wars Outlaws [PlayStation 5] "Niech Moc będzie z tobą" - to zdanie zna każdy fan Gwiezdnych Wojen i nie tylko. Należące do Ubisoftu szwedzkie studio Massive Entertainment postanowiło… » więcej 2024-08-31, godz. 07:00 Kunitsu-Gami: Path of the Goddess [Xbox Series X] Gdy świętą górę Kafuku bezczeszczą bestie Seethe, młoda kapłanka Yoshiro, inkarnacja bogini, ledwo ucieka ze świątyni na szczycie. Ostatkiem sił przyzywa… » więcej 2024-08-24, godz. 07:00 Bloodhound [Xbox Series X] Nie obiecywałem sobie zbyt wiele, choć miałem z tyłu głowy myśl o tych wszystkich perełkach, które miło mnie zaskoczyły i do tej pory przyjemnie je wspominam… » więcej 2024-08-24, godz. 07:00 Just Crow Things (Xbox Series X] Jakub Kasztalski i jego studio Unbound Creations powracają z kolejną świetną humorystyczną grą. Jak sam tytuł mówi, Just Crow Things to produkcja o Wronich… » więcej 2024-08-24, godz. 07:00 World of Goo 2 [PC] W 2008 roku światu ukazuje się gra o tytule World of Goo - tytuł wyprodukowany przez dwóch kolesi, którzy pożegnali się z Electronic Arts, polegający na… » więcej 2024-08-17, godz. 07:00 Deadlink [PlayStation 5] Jesteś agentem Agencji Bezpieczeństwa Korporacyjnego. Twoją misją jest rozwiązywanie spraw, których nie da się rozwiązać za pomocą, jakby to powiedzieć… » więcej 2024-08-17, godz. 07:00 Thief Simulator 2 [PlayStation 5] Grubo ponad 2 miliony sprzedanych kopii, świetne wyniki wersji VR, więc było pewne, że symulator złodzieja Thief Simulator doczeka się kontynuacji. Trzeba… » więcej 2024-08-12, godz. 13:45 Cat Quest III [PlayStation 5] Tak, jestem kociarzem. Już zaraz minie drugi rok, od kiedy po moim mieszkaniu galopują dwa takie stworzenia. O domowej faunie mógłbym się rozpisywać tak… » więcej 2024-08-06, godz. 12:07 Schim [Xbox Series X] Jakiś czas temu w oko wpadła mi nietuzinkowa gra Schim, którą stworzyły dwie osoby. Łączy w sobie elementy platformowe i zręcznościowe, a wszystko kręci… » więcej 2024-07-27, godz. 07:00 Robin Hood: Sherwood Builders [Xbox Series X] To chyba jeden z takich przypadków, kiedy producenci liczą, że hybrydy różnych gatunków wciąż robią na kimś wrażenie. No i czasem robią, ale i w tym… » więcej
23456