Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Call of Duty Black Ops 6
Call of Duty Black Ops 6
Miliony graczy kupują kolejne części Call of Duty tylko dla zabawy po sieci. By oddać Wam skalę, wystarczy jedna informacja. Codziennie loguje się na serwerach kilkadziesiąt milionów osób - zwłaszcza na platformach mobilnych, chcących choć chwilę postrzelać się z innymi. Dla mnie każda kolejna odsłona to jednak przede wszystkim kampania dla pojedynczego gracza, pełna skryptów, filmowej akcji i z ciężarówkami wystrzelonej amunicji. I muszę przyznać, że przygoda przygotowana dla nas w Black Ops 6, jest jedną z najlepszych w historii serii. Jeśli nie najlepszą.

Grę do recenzji otrzymaliśmy od firmy Cenega.
Recenzja Call of Duty: Black Ops 6 - kampania

Akcja kampanii fabularnej stanowi kontynuację wydarzeń z Call of Duty: Black Ops Cold War i obejmuje wydarzenia I wojny w Zatoce Perskiej. Jest to początek lat 90. XX wieku, tuż po zakończeniu zimnej wojny, więc wiadomo, że musi być spisek o globalnym zasięgu z tajemniczą bronią w tle, która stanowi zagrożenie dla całego świata. No i obowiązkowa nieznana organizacja przestępcza Panteon. Jest CIA, szpiegostwo, są sojusze, zdrady, konflikty, przyjaźnie, misje na wielu kontynentach, czyli wszystko czego wymaga dobry thriller szpiegowski.

Głównym bohaterem Call of Duty: Black Ops 6 jest William "Case" Calderon, ale podczas gry nie tylko poznamy, ale i zagramy też innymi - choć nie wszystkimi - postaciami z jego na szybko skleconej drużyny. Akcjami dowodzi Troy Marshall, planowaniem zajmuje się znany fanom serii Frank Woods, jest nieobliczalny Russel Adler, ekspert od elektroniki i informatyki Felix Neumann czy specjalizująca się w infiltracji Sevati "Sev" Dumas. W tle przewija się sporo osób, m.in. specjalistka operacyjna Jane Harrow, podlegająca bezpośrednio szefowi CIA.

Wesoła gromadka dość szybko znajduje ukrycie w postaci opuszczonej kryjówki KGB w Bułgarii, która pełni rolę bazy wypadowej i to w tym miejscu rozpoczynamy wszystkie działania. Za znalezione czy zdobyte w misjach pieniądze można ją trochę rozbudować, dzięki czemu otrzymujemy dostęp do całej gamy ulepszeń broni, gadżetów czy postaci. To w kryjówce możemy swobodnie rozmawiać z członkami zespołu, poznając szczegóły fabuły - zarówno przeszłości, jak i aktualnych działań. Dodatkowo w siedzibie jest ukrytych kilka zagadek, dzięki czemu nauczymy się używać lampy UV czy odblokowywać cyfrowe zamki. Jako całość kryjówka sprawdza się znakomicie, zwłaszcza, że wraz z postępami pojawiają się różnego rodzaju nagrania czy akta dotyczące głównego bohatera. No i odbywa się tu jedna bardzo intensywna misja.

Scenariusz Call of Duty: Black Ops 6 rzuca graczy po całym świecie, ale twórcy przygotowali naprawdę wiele różnorodnych misji. Od jazdy bez trzymanki, akcji frontalnej z masą wystrzelonej amunicji, po działania po cichu. Zaczyna się delikatnie od nocnej i głośnej akcji na lotnisku, potem misja z odstrzeleniem snajperką z wysokiej wieży pośrednika przestępczej Gildii, następnie próba pozyskania zdjęcia siatkówki senatora podczas spotkania w Washingtonie, by dostać się do pewnego miejsca - tu początek jest spokojny i wymaga planowania, a kończy się totalną jatką. Co misje lądujemy w bazie wypadowej, dozbrajamy się, dyskutujemy, poznajemy szczegóły kolejnej akcji i ruszamy w teren. Potem nadeszło totalne zaskoczenie. Misja w Iraku, gdzie jest otwarty świat, można po pustyni podróżować wojskowy jeepem i jest masa przygotowanych atrakcji. A to zniszczyć wyrzutnię rakiet, a to rozbić obóz wroga, odzyskać dostawę sprzętu, uratować atakowany oddział, przejąć kawałek zniszczonej wioski. No dzieje się i to dużo. Tylko w tej misji jest ponad 20 punktów do odwiedzenia, więc można tu przyjemnie spędzić naprawdę sporo czasu. Jest też wielki atak na pałac, wkradanie się do kasyna, totalna jatka na lotnisku z niestety tylko chwilową przejażdżką czołgiem, sabotaż bazy Panteonu, czy... grzebanie w umyśle pewnej osoby. Z racji moich upodobań, największe wrażenie zrobiła na mnie misja opuszczonym ośrodku badawczym CIA, bo to wypisz wymaluj hołd czy inspiracja grą Control. Gmach i to co się tam dzieje przypomina Federalne Biuro Kontroli, są "dziwne rzeczy" (mówię tak, by było bez spoilerów), niepokojąca atmosfera, dzwoniący telefon, dziwne głosy i wizje... Re-we-la-cja. Wszystkie misje są bardzo różnorodne, zarówno pod względem zadań, jak i sposobów dotarcia do celu. Są zarówno zadania dające sporo swobody, jak i standardowe oskrypowane etapy, gdzie dzieją się cuda niewidy. Całość stoi na bardzo wysokim poziomie i doskonale widać tu te dziesiątki milionów dolarów włożonych w produkcję. Niby tylko 11 misji, ale kilkanaście godzin zabawy na najwyższym poziomie gwarantowane.

Chyba najwyższy czas powiedzieć coś o uzbrojeniu, w końcu Call of Duty: Black Ops 6 to pierwszoosobowa strzelanina. Także i tu wszystko jest jak należy. Broni jest bez liku, od pistoletów, przez shotguny, wszelakiej maści karabiny po snajperki czy rakietnice. Samo strzelanie to poezja, ale czego się spodziewać po mistrzach gatunku. Do tego dochodzą wszelkiego rodzaju tłumiki, celowniki kolimatorowe, granaty, ładunki C4, noże do rzucania, ogłuszacze, miny czy zdalnie sterowany samochodzik z ładunkiem. Te ostatnie przydają się zwłaszcza przy walce z elitarnymi wrogami, którzy nie tylko są bardzo wytrzymali, ale potrafią mieć tarczę czy potężne uzbrojenie w postaci np. miniguna. W niektórych misjach dostępne jest też wsparcie. Może nadlecieć bombowiec i zrzucić sterowaną bombę, można wezwać śmigłowiec i samodzielnie ostrzelać z działka pozycje nieprzyjaciela, albo też wskazać, gdzie moździerz ma przeprowadzić ostrzał. Jest pięknie, wybuchowo i widowiskowo. Co prawda większość gadżetów nie przyda się w pojedynkach z bossami, których jest kilku, a walka wymaga wtedy refleksu i szybkiego działania. Są też niestety krótkie fragmenty, gdzie prowadzimy czołg, który robi wszystkim jesień średniowiecza, czy też siedząc za sterami miniguna w śmigłowcu wybijamy wszystkich z powietrza. Wojenna poezja.

Na koniec muszę dodać, że do Call of Duty: Black Ops 6 przygotowany nowy system poruszania się postaci. Omnimovement - bo tak się nazywa - pozwala płynnie biegać, ślizgać się czy nurkować (w sensie skakania) w dowolnym kierunku. Np. leżąc na ziemi można obracać się i ostrzeliwać we wszystkich kierunkach. Małe a cieszy i spisuje się rewelacyjnie, choć wykorzystywałem te możliwości raczej rzadko.

Jeśli chodzi o oprawę, to nie wiem czy może być lepiej. Call of Duty: Black Ops 6 wygląda obłędnie, jest masa szczegółów, doskonale zaprojektowane lokacje, widać, że budżet na grę był z najwyższej półki. To samo dotyczy się udźwiękowienia, od muzyki, poprzez odgłosy wystrzałów, wybuchów, głosy. Wszystko tak jak powinno.

Ale na kampanii gra się nie kończy. Jest jeszcze sporo wyzwań do zrobienia, a w obwodzie czeka rozbudowany tryb multiplayer, na którego za każdym razem czekają miliony - tak, miliony - graczy na całym świecie. Jednak skupiłem się tu na samej kampanii dla pojedynczego gracza w Call of Duty: Black Ops 6. Szczerze mówiąc nie wiem, czy można by coś zrobić lepiej, bo wszystko jest absolutnie topowe. Jak dla mnie to chyba najlepsza kampania w historii serii, filmowa, widowiskowa, pełna atrakcji, przebijająca nawet już legendarną z Modern Warfare. Ocena: 9/10
 

Zobacz także

2025-05-17, godz. 08:02 Drop Duchy [PC] O fenomenie sceny niezależnej powiedziano już niemal wszystko i od ładnych kilkunastu już lat te produkcje walczą o uznanie na równi z wielkimi produkcjami… » więcej 2025-05-17, godz. 08:01 The Precinct [PlayStation 5] W większości gier wcielamy się w tych złych, strzelających do wszystkiego co się rusza, łamiących wszelkie zasady i normy, mających za nic istnienia i… » więcej 2025-05-17, godz. 08:00 Doom: The Dark Ages [Xbox Series X] Może i w średnim wieku, ale kondycję ma jak niejeden 20latek. A nawet i lepszą. Kolejny Doom udowadnia kto tu jest królem FPSów, i że wciąż nikt nie ma… » więcej 2025-05-10, godz. 08:00 South of Midnight [Xbox Series X] Wierzenia ludowe czy folklor to prawdę mówiąc nie jest moja bajka, jednak na South of Midnight czekałem od pierwszej zapowiedzi. Podobała mi się oprawa… » więcej 2025-05-03, godz. 17:54 The Talos Principle: Reawakened [PlayStation 5] Jest tutaj mieszanka świata antycznego z motywami biblijnymi. Są malownicze ruiny, które czasem tracą wygenerowaną stabilność. Jest trochę filozofii, trochę… » więcej 2025-04-28, godz. 19:42 Amerzone: The Explorer's Legacy [Xbox Series X] Przygodówki point'n'click - niegdyś obiekt westchnień graczy, obecnie nisza, bo chociaż pewne mechaniki w nich wypracowane są stosowane i obecnie… » więcej 2025-05-03, godz. 08:00 Forever Skies [PlayStation 5] Jakoś tak jest, że my, gracze, jakoś lubimy czarnowidztwo, jeżeli chodzi o przyszłość. Bo kiedy ostatnio widzieliśmy grę osadzoną w przyszłości, bliższej… » więcej 2025-05-03, godz. 08:00 Clair Obscur: Expedition 33 [Xbox Series X] Będę z Wami brutalnie szczery. Mam mieszane uczucia pracując nad recenzją Clair Obscur: Expedition 33. Bo z jednej strony bardzo chcę się z Wami podzielić… » więcej 2025-04-26, godz. 07:30 #DRIVE Rally [PC] Co by było, gdyby połączyć absolutnego kultowego klasyka SEGA Rally i artystycznie piękne wyścigi Art of Rally? Prawdopodobnie coś na wzór #Drive Rally… » więcej 2025-04-26, godz. 07:30 Mandragora: Whisprers of the Witch Tree [PlayStation 5] Jak mówi popularne powiedzonko, "naśladownictwo to najszczersza forma pochlebstwa" - bo od momentu zdefiniowania "soulsów", czyli nastawionego na bezlitosne… » więcej
7891011