Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Spray Paint Simulator
Spray Paint Simulator
Jest coś uzależniającego w symulatorach, które nie mają punktacji, poganiającego czasu, a gry skupiają się na relaksującym powtarzaniu czynności. I tak jest w Spray Paint Simulator, czyli jak sam tytuł wskazuje, grze o malowaniu wszystkiego. Nie jest to może poziom symulatora myjki ciśnieniowej, którego ogrywałem bez wytchnienia, ale to jest całkiem przyjemna i prosta produkcja.

Dostęp do gry zapewnił Xbox Polska.
Recenzja Spray Paint Simulator

Każdy kto kiedykolwiek robił remont wie, na czym ogólnie polega samo malowanie i przygotowanie do niego. Wybór koloru między "piaski Egiptu wczesną jesienią” a "Morze Bałtyckie o zachodzie słońca” to już najwyższy level wtajemniczenia. Na szczęście w Spray Paint Simulator takie decyzje podejmuje za nas gra. W myślach już słyszę te tysiące głównie męskich tchnień ulgi, choć z drugiej strony pozostawienie graczowi dowolności wyboru kolorów mogłoby przynieść - jak to mówią w reklamach farb do malowania ścian - kreatywną wolność, by w inspirującej przestrzeni podkreślić potencjał powierzchni płaskiej. Czy inne korporacyjne nic nie mówiące hasła, które próbują podkreślić wyjątkowość zwykłych rzeczy. Ale za to jak brzmią.

Malowanie to nie fizyka kwantowa czy nauka obsługi Wielkiego Zderzacza Hadronów z instrukcji mającej 172 tysiące stron. Zabezpiecz powierzchnie, które nie chcesz uwalić farbą - bo będzie dodatkowa robota, otwórz farbę, maluj. No może w życiu tak łatwo nie jest, za to w grze jak najbardziej. Kupujemy papier, taśmę i zabezpieczamy wszystko co trzeba. W sumie wskazujemy powierzchnie do zabezpieczenia, jedno kliknięcie i zrobione. Ile bym dał, by wyglądało to tak w rzeczywistości. Zrobione? Kupujemy farbę, wlewamy do pistoletu i zaczynamy malować miejsca wskazane przez grę. Trzeba to robić dokładnie, jednak w opcjach jest magiczny suwak od nazwijmy to "wybaczania błędów”, czyli jak coś perfekcyjnie nie pomalujemy, to dramatu nie ma. Po pokryciu powierzchni jednym kolorem zabezpieczamy ją papierem, odsłaniamy inne, które czekają na swój kolor i powtarzamy czynność. I tak do stworzenia malarskiego arcydzieła. Potem wystarczy posprzątać i dzieło naszego życia ukończone.

Oczywiście w całym procesie pomaga nam odpowiedni sprzęt. Coraz to lepsze pistolety na farbę, różne końcówki do nich, zapasowa bateria, drabiny, rusztowania, buty dające szybkość czy lepszą przyczepność a nawet radio, bez którego w grze panuje absolutna cisza. Oczywiście z wyjątkiem działającego pistoletu. Tu nie ma wielkiej filozofii, wymagana jest jedynie względna dokładność i czas, który poświęcimy na pomalowanie obiektu. I tu dochodzę do najważniejszego. Pokrycie kolorem samochodu to dosłownie chwila, na kuchnię trzeba przeznaczyć już kilkadziesiąt minut, a potem jest coraz dłużej. Wielobarwny autobus czy artystyczna galeria to już dłuższa zabawa. Potężnym wyzwaniem jest np. pomalowanie mostu czy wielkiego robota, bo to wymaga kilku godzin żmudnej i powtarzalnej pracy.

Co prawda by ukończyć na 100 procent Spray Paint Simulator potrzeba kilkunastu godzin, ale jest jeden aspekt, który zmienia wszystko. Malować można także w kooperacji, co nie tylko zapewnia towarzystwo podczas zabawy, ale znacznie przyśpiesza pracę. Graficznie jest poprawnie, ale tylko poprawnie lub nawet przeciętnie, bo nie ma tu żadnych fajerwerków, masy szczegółów czy jakości. Pod tym względem wspomniany na wstępie symulator myjki ciśnieniowej jest lata świetlne do przodu. Jak miałbym się czepiać, to brakuje mi piaskowania. Elementy pokryte rdzą czy zmęczone zębem czasu po prostu się maluje. I tyle. Jakbym pracował u polskich drogowców.

Spray Paint Simulator to totalny przeciętniak, choć bawiłem się całkiem nieźle. Może jak okaże się popularny, bo jest dostępny w ramach abonamentu Game Pass, to twórcy go rozbudują, uładnią, będzie więcej sprzętu, możliwości czy rzeczy lub lokacji do pomalowania. Na razie to takie maksymalnie 6 na 10.
 

Zobacz także

2025-07-05, godz. 08:01 Arena Renovation [PlayStation 5] W moje ręce wpadł kolejny prosty polski symulator odnawiania obiektów. Oczekiwania miałem niskie, bo z doświadczenia wiem, że tego typu gry nie powalają… » więcej 2025-07-05, godz. 08:01 Tainted Grail: The Fall of Avalon [PlayStation 5] Przy pierwszym wrażeniu Tainted Grail: The Fall of Avalon może się wydać grą dosyć ubogą. Powierzchownie patrząc, może zawieść oprawą graficzną, niczym… » więcej 2025-07-05, godz. 08:01 Death Stranding 2: On The Beach - pierwsze wrażenia [PlayStation 5] Jarek Gowin przyznał wprost, że Death Stranding 2: On The Beach to za duża i za ważna gra, by potraktować ją na szybko. Teraz przedstawił swoje pierwsze… » więcej 2025-06-28, godz. 08:10 Retro Classics [Xbox Series X] W moim wieku niestety słowo retro przypomina mi lata odległej młodości. Plus jest taki, że mam zaszczyt obserwować rozrost branży od samego jej początku… » więcej 2025-06-28, godz. 08:05 Date Everything! [PlayStation 5] Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdybyście uderzyli we flirt ze swoim kuchennym krzesłem? No, ja też nie. Z lodówką to już co innego. Z ekspresem… » więcej 2025-06-28, godz. 08:00 The Alters [PlayStation 5] Mógłbym zacząć tę recenzję od oceny, łamiąc w sumie wszelkie normy, ale stwierdziłem, że w sumie po tym, jak się ten tekst rozwinie, na końcu nawet… » więcej 2025-06-21, godz. 08:05 Maniac [Xbox Series X] Dużo się strzela i są wielkie wybuchy - lepszej rekomendacji gry dla mnie nie ma. Jednak nie spodziewałem się, że polska produkcja Maniac postawiła sobie… » więcej 2025-06-21, godz. 08:00 Blades of Fire [PlayStation 5] Ponieważ od premiery Blades of Fire minęło już kilkanaście dni, produkcja zdążyła się już dorobić wielu opinii. Ogólnie można stwierdzić, że stosunek… » więcej 2025-06-14, godz. 08:10 Onimusha 2: Samurai's Destiny (2025) [Xbox Series X] Zacznijmy od tego, że Onimusha 2: Samurai's Destiny to akcyjniak z 2002 roku. Studio Capcom doszło do wniosku, że po ponad dwóch dekadach warto zarobić… » więcej 2025-06-14, godz. 08:05 Bearnard [Switch] Kto by pomyślał, że stworzona przez jedną osobę pikselowa i z pozoru niepozorna produkcja, może dać tyle frajdy? Choć, łatwo zwrócić uwagę, że Bearnard… » więcej
12345