Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Echoes of the End
Echoes of the End
Jak mówi powiedzonko, "diabeł tkwi w szczegółach". Czyli, przechodząc płynnie do opowieści o Echoes of the End, debiutanckiej grze islandzkiego Myrkur Game - patrząc na tę produkcję ogólnie, dostajemy ładnie wyglądającą, liniową, dla jednego gracza przygodową grę akcji, nastawioną na historię, dynamiczną walkę z użyciem "mocy" do której dodano trochę zagadek logicznych i środowiskowych. Jednak, cała zabawa zaczyna się w momencie, gdy trzeba zagłębić się w szczegóły - i je ocenić. A noty dla tych poszczególnych, wymienionych elementów składowych mogą być różne. Także różne w ocenie samych graczy. My w Giermaszu zauważamy potencjał recenzowanej produkcji, ale zwracamy też uwagę, że nie wszystkim musi przypaść do gustu. A tak czy owak nie załapie się do kategorii tych najlepszych.

Grę do recenzji otrzymaliśmy od polskiego oddziału firmy Plaion.
Recenzja Echoes of the End

Wypada tu, odbiegając nieco od tematu, napisać o rzeczy czasami nieco nieuchwytnej, trudnej do zdefiniowania - a niezwykle istotnej w projektowaniu gier. Próbując to opisać obrazowo: co się wydarzy, gdy dajmy na to naciśniesz graczu na przycisk odpowiedzialny za cios, unik, skok czy cokolwiek innego? Jakie będzie Twoje odczucie, jak zareaguje na te poczynania postać na ekranie. Czy będziesz mieć wrażenie, że reakcja na wydaną komendę jest właściwa - czy pozostaniesz z myślą "no przecież wciskałem"... Można odnieść wrażenie, że w recenzowanym Echoes od the End jakby nieco tego wyczucia projektantom zabrakło. Ale nie mówimy tu o jakiś poważnych problemach. Ot, być może część graczy odniesie wrażenie, że postać jest nieco ociężała w sterowaniu. A może wcale nie jest, tylko nam się wydaje? Bo da się zaproponowanego przez twórców systemu walki nauczyć, zaadaptować się do niego. Choć może i nie od razu.

Na tym przykładzie dobrze widać, dlatego ta gra jest trudna do oceny. Wydaje się, że wszystko ma na swoim miejscu. Reszta, to bardzo indywidualna ocena gracza. Inny przykład: już na samym początku trzeba było pogrzebać w ustawieniach czułości kamery. Ta zaproponowana domyślnie przez twórców wydała się jakaś taka niewygodna i nerwowa. A przecież mamy sporo doświadczenia w sterowaniu padem, ustawianiu sobie widoku postaci na ekranie. I raczej nie trzeba było domyślnych ustawień poprawiać w innych tytułach. Ale, przecież trudno to zakwalifikować jako minus gry, w końcu w opcjach udało się sprawę skorygować. Ot, szczegół - gdzie diabeł tkwi...

... podobnie jest chyba z historią opowiadaną w Echoes of the End. Nie zbiera ona jakiś bardzo pochlebnych opinii, z tego co się zdążyliśmy zorientować. Ale czy na pewno jest taka? Osadzona w świecie fantasy, obudowana naprawdę ładną scenografią, sensowną grą aktorów dubbingujących postaci - czy na prawdę należy się jej aż tak dużo krytyki? Znowu, wiele będzie zależało od indywidualnych odczuć samych graczy. Jakie będzie Wasze? A skąd mamy wiedzieć? Dokładnie z tym samym problemem mierzymy się oceniając poziom zagadek logicznych. Są proste - dla niektórych za proste. Ale Echoes of the End nie jest przecież grą w której mamy "spalić zwoje mózgowe". To przygodowa gra akcji. Więc, znowu, czy zagadki zbalansowano właściwie? Dobre pytanie.

I tak, jak najbardziej możecie odnieść wrażenie, że uciekamy nieco od jednoznacznej oceny Echoes of the End. Zamiast twardo postawić sprawę "to fajne - to niefajne", staramy się tę ocenę niuansować. Ale wynika to po prostu z tego, że w obecnym świecie gier komputerowych macie ogromny wybór - a preferencje, doświadczenie, umiejętności i oczekiwania graczy są tak różne. Zdarzają się oczywiście bezdyskusyjne hity. Cóż, Echoes of the End na pewno do nich nie należy. Ale czy to nieudana gra? Tak też nie jest. Więc dla jednych może być "szóstką", dla innych "ósemką". Wystawimy więc notę pośrodku.

Ocena: 7/10
 

Zobacz także

2025-09-13, godz. 08:10 Hotel Galactic [PC - wczesny dostęp] Wyobraźcie sobie, że wychodzicie na spacer i macie ochotę po prostu pobłąkać się bez celu, jak to zbłąkane dusze mają w zwyczaju, ale przez przypadek… » więcej 2025-09-13, godz. 08:09 Indiana Jones i Wielki Krąg: Zakon Olbrzymów - dodatek [Xbox Series X] To nie będzie długa recenzja. Nawet, żeby ją trochę wydłużyć postanowiłem zadać filozoficzne pytanie - czy recenzje mają sens? Przynajmniej w niektórych… » więcej 2025-09-13, godz. 08:08 Hell is Us [PlayStation 5] Trudno jest rozpocząć tą recenzję. Zdradzając wam kulisy - sam początek zmieniałem dosłownie kilka razy. Bo nie wiadomo, na czym się skupić przy Hell… » więcej 2025-09-06, godz. 08:10 Killing Floor 3 [Xbox Series X] Weterani dokładnie wiedzą o co chodzi, będą tu się czuć jak ryby w wodzie, choć z drugiej strony gracze stęsknieni za serią mają, no umiarkowane powody… » więcej 2025-09-06, godz. 08:06 Terra Nil [PC] Chciałem relaksującej gry o ratowaniu planety, a dostałem stresujące połączenie strategii i city buidera. W sensie stresowałem się o każdą roślinę… » więcej 2025-09-06, godz. 08:05 Karate Survivor [PlayStation 5] Rzuć się na hordy przeciwników, walcz dzielnie kilka minut, polegnij, rozwiń postać, spróbuj ponownie. Tak w skrócie wygląda Karate Survivor, surwiwalowa… » więcej 2025-08-30, godz. 08:07 Dogwalk [PC] Ta maleńka, darmowa produkcja, zajmie wam w porywach 30 minut. A jednak ma w sobie coś wyjątkowego. Okazuje się, że króciutka, urocza ni to gra, ni demo… » więcej 2025-08-30, godz. 08:05 Shadow Labyrinth [Switch 2] Co się stanie, gdy weźmiemy Pac-Mana, metroidvanię, mroczne klimaty i wszystko złączymy pod egidą Katsuhiro Harady? Otóż odpowiedź na to pytanie (którego… » więcej 2025-08-30, godz. 08:04 Wheel World [Xbox Series X] Gry usłyszałem - gra o jeżdżeniu rowerem - moje zainteresowanie było raczej na pierwszym biegu. Jednak gdy zobaczyłem trailer Wheel World, tytuł od razu… » więcej 2025-08-23, godz. 08:10 RoboCop: Rogue City - Unfinished Business [PlayStation 5] Co łączy RoboCopa i miasto Detroit? Niedokończone sprawy. Właśnie tak nazywa się samodzielny dodatek, który dwa i pół roku po premierze podstawki przygotowało… » więcej
34567