W tej recenzji nie będziemy się bowiem zajmować szczegółowym opisem mechanizmów rozgrywki, a raczej wypada się zastanowić, dla kogo mogą być adresowane te dwie gry. Choć, dla porządku dodajmy, że pikselowa grafika w stylu HD-2D to istne cudo. Także na współczesnych 60-calowych i większych telewizorach. Niby to tylko te kolorowe kwadraciki, ale z bajeranckimi tłami, efektem głębi czy trójwymiarowości. Znowu - niewiele w tych rozważaniach naukowego podejścia, a wiele zwykłego zachwytu, jak Dragon Quest 1&2 HD-2D Remake prezentuje się w ruchu.
Wracając jednak do głównej, rozważanej tu kwestii - wydaje się, że o ile jesteście fanami gatunku, to ten zestaw w Waszej biblioteczce znaleźć się musi. Oczywiście, może i pomniemy tutaj największych "hardkorów", którzy skończyli te produkcje w czasach premiery "jedynki" w 1986 roku i najlepiej po japońsku, którzy mogą się krzywić, że dodano jakieś dodatkowe filmiki, uprzyjemniono rozgrywkę - czy też dostosowano ją do oczekiwań współczesnego odbiorcy. Dla wszystkich innych zaprzyjaźnionych z opowieściami bohaterskiego fantasy z Japonii te odnowione produkcje powinny być rozkosznie przyjemną zabawą na długie godziny. Bo, oczywiście, jak nie macie w planach, żeby spędzić w tych grach tylko na samych walkach dziesiątek godzin, to nie ma co do tematu podchodzić.
Można się za to zastanowić, czy od Dragon Quest 1&2 HD-2D Remake należy rozpoczynać swoją przygodę z gatunkiem. Kwestia do dyskusji, choć fakt faktem - wyglądają bardzo ładnie i chociażby z tego powodu nie powinny odstraszać współczesnych graczy. Mimo, że w gatunku można wskazać przynajmniej kilka gier z "normalną" grafiką, które być może lepiej nadały by się na start. Zresztą, ostatnie w serii (kiedy następna część?!) Dragons Quest 11 byłoby tu świetnym przykładem gry w gatunku wręcz znakomitej. Ale, że opisywany pakiet dwóch gier Dragon Quest 1&2 HD-2D Remake to kolejna okazja po odnowionej "trójce", aby zapoznać się z tymi udanymi produkcjami, warto Was do tego zachęcić. Na marginesie, decyzja wydawcy o odnowieniu najpierw "trójki" ma sens, bo "jedynka" formalnie jest kontynuacją tamtej przygody.
Ocena: 9/10 [wyborna zabawa dla fanów gatunku jRPG]