Ponad 10 miliardów złotych wynosi wartość długów alimentacyjnych Polaków, a liczba dłużników to prawie 300 tysięcy osób. Rekordzista winien jest swoim dzieciom ponad 723 tys. zł. Czy kończy się czas bezkarności tych, którzy nie płacą na utrzymanie swoich dzieci?
Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację kodeksu karnego mającą pomóc w efektywniejszym egzekwowaniu alimentów i zapobiegać uchylaniu się od ich płacenia. Zgodnie z nią do roku więzienia grozić ma osobom, których łączna wysokość zaległości alimentacyjnych wyniesie "równowartość co najmniej trzech świadczeń okresowych". Wyższa kara - do dwóch lat więzienia - ma grozić osobie, która nie płacąc alimentów, naraża osobę najbliższą na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.
Zgodnie ze zmianą, dłużnicy alimentacyjni będą mieli możliwość uniknięcia kary, jeśli dobrowolnie wyrównają zaległości. Jak zmusić alimenciarzy, żeby zaczęli płacić?
Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację kodeksu karnego mającą pomóc w efektywniejszym egzekwowaniu alimentów i zapobiegać uchylaniu się od ich płacenia. Zgodnie z nią do roku więzienia grozić ma osobom, których łączna wysokość zaległości alimentacyjnych wyniesie "równowartość co najmniej trzech świadczeń okresowych". Wyższa kara - do dwóch lat więzienia - ma grozić osobie, która nie płacąc alimentów, naraża osobę najbliższą na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.
Zgodnie ze zmianą, dłużnicy alimentacyjni będą mieli możliwość uniknięcia kary, jeśli dobrowolnie wyrównają zaległości. Jak zmusić alimenciarzy, żeby zaczęli płacić?