„Czytanie to pokarm dla umysłu, a wszystko, co ma związek z jedzeniem, musi być dobre” – jakie to proste i prawdziwe, prawda? Zdziwisz się, gdy poznasz autora tych słów: to Snoopy – uroczy piesek z komiksów Charlesa M. Schulza. Trudno nie przyznać mu racji: każdy, kto uwielbia czytać – ale pewnie i jeść – odnajdzie siebie w tej sentencji. W tym artykule pokażemy Ci, jak stworzyć prywatny kącik do czytania. Być może nawet odkryjesz w nim więcej mądrości autora kultowych „Fistaszków”?
Krok 1: wybierz odpowiednie miejsce
Miejscem najczęściej wybieranym do wypoczynku z książką jest salon. Trudno się temu dziwić: to przestrzeń z meblami najbardziej przystosowanymi do wypoczynku, a na dodatek zwykle zaaranżowana z niezwykłą starannością. Do tak cieszącej oczy przestrzeni potrzeba nam już tylko kubka aromatycznej kawy, miękkiego koca i… ciszy. Co jednak w sytuacji, gdy salon – jako niekwestionowane centrum życia rodzinnego – jest zbyt gwarny, by oddawać się w nim pasjonującej lekturze?
Przenieś się do sypialni. Tutaj możesz zamknąć drzwi i w niezakłócony sposób czytać w ciszy, podczas gdy reszta domowników zajmuje się swoimi codziennymi zajęciami. Lepiej zrezygnuj jednak z czytania w łóżku: istnieje spore ryzyko, że na miękkim posłaniu zbyt szybko znikniesz w objęciach Morfeusza. Wstaw wygodny fotel, dzięki któremu w skupieniu dotrwasz do ostatniej strony książki.
Nic tak nie pomaga zachować koncentracji, jak światło i tlen – zaaranżuj zatem czytelnię w plenerze! Czytanie na świeżym powietrzu to świetny sposób na relaks. Na dodatek nie musisz wcale dysponować ogrodem – nawet na niewielkim balkonie można stworzyć zachwycający kącik do czytania. Wiszący wiklinowy fotel-kokon, miękkie poduchy, niewielki stoliczek, rośliny, kilka dodatków w ulubionym stylu i Twoja prywatna czytelnia-oaza relaksu gotowa!
Krok 2: wybierz siedzisko i ustaw je przy źródle światła
Miejsce do czytania wybrane? Teraz odpowiednio je zaaranżuj: najlepiej tam, gdzie dociera maksimum światła dziennego (przy oknie, wykuszu, lukarnie itd.).
– Czasami samo okno może stać się centralnym punktem kącika do czytania. Przy odrobinie wyobraźni i odpowiednich modyfikacjach, parapet można przekształcić w przytulne siedzisko – odpowiednio doświetlone, a na dodatek z pięknym widokiem – mówi projektantka z Salonów Agata. – Opinie prawdziwych bibliofilów są jednak zgodne: nic tak nie pomaga zatopić się w lekturze, jak wygodny fotel, najlepiej z podnóżkiem– dodaje.
Obecnie wybór mebli wypoczynkowych jest niemal nieograniczony. Może to być designerski fotel-uszak, sofa z funkcją relaks czy szezlong. Pamiętaj jednak, że choć aspekt estetyczny jest bardzo ważny, zwróć baczną uwagę na komfort. W końcu to na tym meblu będziesz spędzać długie godziny z pasjonującą lekturą; ważne jest zatem, by siedzisko było ergonomiczne, miękkie i otulające.
Krok 3: miej wszystko pod ręką
Nie ma mowy o kąciku do czytania bez biblioteki w pobliżu – zarówno pod względem praktycznym, jak i tworzenia odpowiedniej atmosfery. Świetnie sprawdzają się witrynki, które dzięki przeszkleniom chronią zbiory książek przed kurzem. Na małej przestrzeni unikaj jednak masywnych regałów: stosuj modele bez „pleców”, a nawet otwarte półki.
Gdzie postawić parujący kubek z herbatą, pachnącą świecę i telefon, nie mając pod ręką choć niewielkiego blatu? Może to być stolik kawowy, konsola, a nawet parapet – cokolwiek, co pozwoli Ci sięgać po potrzebne przedmioty bez przerywania wciągającej lektury. Nie zapomnij o sztucznym źródle światła – gdy zastanie Cię wieczór, wystarczy, że załączysz lampkę. Pamiętaj, że oświetlenie to priorytet dla wzroku, dlatego zadbaj, by było odpowiednio jasne, rzucało wiązkę światła ukierunkowaną na książkę, a jednocześnie nie oślepiało.
Wszystko gotowe? Czas na przyjemności: czytanie to jedna z najbardziej relaksujących, a na dodatek pouczających czynności, której możemy się oddawać.