Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Trumny z ciałami trzech oficerów złożono w Kwaterze Pamięci przy dźwiękach syren z okrętów wojskowych, a do Zatoki Puckiej ze śmigłowca zrzucono symboliczną wiązankę kwiatów. Fot. Jakub Szymczuk, KPRP
Trumny z ciałami trzech oficerów złożono w Kwaterze Pamięci przy dźwiękach syren z okrętów wojskowych, a do Zatoki Puckiej ze śmigłowca zrzucono symboliczną wiązankę kwiatów. Fot. Jakub Szymczuk, KPRP
W uroczystości wzięły udział rodziny oficerów, prezydent Andrzej Duda, przedstawiciele rządu i wojska. Stanisława Mieszkowskiego, Jerzego Staniewicza oraz Zbigniewa Przybyszewskiego na karę śmierci skazał Najwyższy Sąd Wojskowy 21 lipca 1952 roku na podstawie sfingowanych zarzutów - oskarżono ich o spisek w Wojsku Polskim.
Wyroki wykonano 12 i 16 grudnia 1952 roku w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie, a ich ciała pogrzebano w bezimiennych mogiłach.

Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że komandorowie zamordowani 65 lat temu przez komunistyczną bezpiekę zginęli jako żołnierze niezłomni. Cztery lata temu ich szczątki na Wojskowych Powązkach w Warszawie odnalazł zespół IPN profesora Krzysztofa Szwagrzyka. Andrzej Duda dziękował ekipie Instytutu za prowadzone przez ponad 5 lat prace na powązkowskiej Łączce.

- To właśnie dzięki Wam, dzięki Waszej pracy, dzięki zaangażowaniu tych dziesiątków młodych ludzi, ale przede wszystkim dzięki niesłychanemu uporowi pana profesora w dążeniu do prawdy i do przywracania honoru Rzeczypospolitej możemy stać dzisiaj tu w Gdyni i żegnać naszych bohaterów, oddając im hołd i zapewniając spoczynek wreszcie w godnym miejscu - ocenił Andrzej Duda.

Jak zaznaczał prezydent, komandorowie Przybyszewski, Mieszkowski i Staniewicz do końca zachowali etos przedwojennych oficerów, pozostając wiernymi słowom pieśni "Morze, nasze morze, wiernie Ciebie będziem strzec".

- Można powiedzieć, że za to zobowiązanie oddali życie. Bronili polskiego Wybrzeża w 1939 roku przed Niemcami, a potem wrócili do Polski po to, żeby nadal pełnić swoją służbę - mówił Zwierzchnik Sił Zbrojnych.

Prezydent Andrzej Duda zwrócił też uwagę, że dzisiejszy uroczysty pogrzeb jest wypełnieniem testamentu wiceadmirała Józefa Unruga. Dowódca Flory II RP mówił, że nie będzie chciał spocząć w polskiej ziemi, dopóki jego zamordowani podkomendni nie zostaną w niej pochowani w godny sposób.

- Wierzę w to, że to miejsce, ta kwatera stanie się swoistą świątynią dla mieszkańców Gdyni, dla ludzi polskiego morza, miejscem, gdzie można pochylić głowę przed bohaterami, marynarzami, którzy nigdy nie spoczęli w swojej służbie dla wolnej, suwerennej i niepodległej Polski, którzy zginęli jako żołnierze niezłomni - powiedział Andrzej Duda.

Decyzją prezydenta komandor Jerzy Staniewicz został pośmiertnie awansowany na stopień kontradmirała. Trumny z ciałami trzech oficerów złożono w Kwaterze Pamięci przy dźwiękach syren z okrętów wojskowych, a do Zatoki Puckiej ze śmigłowca zrzucono symboliczną wiązankę kwiatów.
Relacja Witolda Banacha (IAR)

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty