W Stanach Zjednoczonych trwają protesty przeciwko rasizmowi i brutalności policji. Manifestacje mają pokojowy charakter. Prezydent Donald Trump polecił oddziałom Gwardii Narodowej opuszczenie stolicy.
Po sobotnich manifestacjach, w których wzięły udział dziesiątki tysięcy Amerykanów, w niedzielę odbywały się mniejsze protesty. W jednym z nich wziął udział republikański senator Mitt Romney, który maszerował w grupie około tysiąca konserwatywnych Chrześcijan trzymających napisy z cytatami z Biblii, skandowali „Bez sprawiedliwości nie ma pokoju" i śpiewali religijne pieśni.
- Potrzebujemy wielu głosów przeciwko rasizmowi i brutalności. Jestem tu, żeby powiedzieć - życie czarnych się liczy - mówił senator.
Ponieważ protesty odbywały się w niedzielę, wiele z nich zaczynało się w kościołach albo towarzyszyły im modlitwy.
Tak jak w innych miastach, protesty w stolicy były pokojowe. Burmistrz Nowego Jorku zniósł godzinę policyjną, a Donald Trump polecił rozpoczęcie wycofywania z Waszyngtonu oddziałów Gwardii Narodowej, ponieważ ocenił, że „wszystko jest pod pełną kontrolą”.
Rozlokowanie w stolicy tysięcy żołnierzy, w tym służby czynnej, budziło w USA kontrowersje. Wielu polityków i byłych wojskowych uznało to za zbędny pokaz siły.
- Potrzebujemy wielu głosów przeciwko rasizmowi i brutalności. Jestem tu, żeby powiedzieć - życie czarnych się liczy - mówił senator.
Ponieważ protesty odbywały się w niedzielę, wiele z nich zaczynało się w kościołach albo towarzyszyły im modlitwy.
Tak jak w innych miastach, protesty w stolicy były pokojowe. Burmistrz Nowego Jorku zniósł godzinę policyjną, a Donald Trump polecił rozpoczęcie wycofywania z Waszyngtonu oddziałów Gwardii Narodowej, ponieważ ocenił, że „wszystko jest pod pełną kontrolą”.
Rozlokowanie w stolicy tysięcy żołnierzy, w tym służby czynnej, budziło w USA kontrowersje. Wielu polityków i byłych wojskowych uznało to za zbędny pokaz siły.